Snajper rodem z Rio de Janeiro był jednym z największych talentów w historii brazylijskiej piłki, ale ciągłe imprezy i alkohol zniszczyły mu karierę. W pewnym momencie Adriano, który w Europie brylował w takich zespołach jak Inter czy Parma, musiał wracać do ojczyzny, wszak na Starym Kontynencie nikt już nie chciał dać mu kolejnej szansy. Przez liczne balangi zgubił bowiem formę i znacznie przytył. Powrót do Brazylii okazał się jednak strzałem w kolano. Jeszcze więcej imprez, alkoholu i złych nawyków spowodowało, że w żadnym zespole napastnik nie zagrzał miejsca na dłużej. Z okazji jego urodzin postanowiliśmy więc znaleźć zawodników, którzy dorównali albo nawet przebili takie “osiągnięcia”. Oto ranking największych piłkarskich balangowiczów!
1. Mario Balotelli (Brescia Calcio)
Któż inny mógłby przewodzić naszemu rankingowi, jak nie sympatyczny “SuperMario”. Lista wybryków Włocha jest nawet dłuższa od tej z kolejnymi podbojami miłosnymi Cristiano Ronaldo. Ciemnoskóry napastnik nie raz dawał się przyłapać na paleniu papierosów i nigdy szczególnie się z tym nawet nie krył. Kiedyś, jeszcze w czasie gry w Liverpoolu, “Balo” bawił się w jednym z londyńskich nocnych klubów do 4:30 nad ranem zaledwie kilka godzin po porażce swojego zespołu z Chelsea (1:2). Doskonale znana jest również historia strzelania fajerwerkami z własnej łazienki, co doprowadziło do pożaru i interwencji straży pożarnej. Pewnego razu Balotelli pojechał z kolei jednym ze swoich drogich samochodów do restauracji i… zostawił go na parkingu. O ekskluzywnym aucie przypomniał sobie dopiero kilka tygodni później, gdy rachunek na parkomacie wynosił już bagatela 10 tys. £.
#Football Mario Balotelli privé de cigarettes, de boîte de nuit et de crête à l'AC Milan ! https://t.co/CbMVuwOXqp pic.twitter.com/4ypqXpWIcX
— Sports.fr (@sports_fr) August 26, 2015
2. Ronaldinho Gaúcho (koniec kariery)
Ten piłkarz czarował nie tylko na zielonej murawie, ale także w dyskotekach. Ronaldinho był swego rodzaju fenomenem, bo kolejne wizyty w nocnych klubach i wielogodzinne imprezy nie przeszkadzały mu błyszczeć na boisku. Jeszcze w czasie gry w Barcelonie dziennikarze z Katalonii donosili, że swój wieczór Brazylijczyk często zaczynał od kolacji w ekskluzywnej pięciogwiazdkowej restauracji razem ze swoimi przyjaciółmi, a potem udawał się do kolejnych przybytków uciech, z których wracał często o samym świcie. Miejsca, w których grał (m.in. Barcelona, Paryż, Mediolan) z pewnością nie pomagały mu w ograniczeniu imprezowego trybu życia.
3. Paul Gascoine (koniec kariery)
Jeden z największych “prawdziwków” w historii futbolu, który swoim niepowtarzalnym stylem bycia na zawsze zapisał się w kanwie historii futbolu. Były reprezentant Synów Albionu notorycznie imprezował, omijał treningi lub zjawiał się na nich pijany. Po zakończeniu kariery prowadził drużynę Kettering Town, jednak prezes klubu był zmuszony go zwolnić, ponieważ notorycznie przychodził na zajęcia pod wpływem! Niestety, kolejne afery i imprezy nie skończyły się dla Gascoine’a najlepiej. Do dzisiaj Anglik ma spore problemy z alkoholem i depresją, a nawet próbował popełnić samobójstwo. Ten przypadek jest zdecydowanie inny od casusu Ronaldinho – Brazylijczyk mógł zarazem imprezować i grać świetnie, a popularny “Gazza” im więcej pił, tym bardziej się staczał.
Las deplorables condiciones en las que se encuentra Paul Gascoine, Leyenda del fútbol https://t.co/lt4Zl38OWK pic.twitter.com/F3HEmpLNu1
— Jose Gregorio Izarra (@Goyofiat) September 10, 2016
4. Diego Maradona (koniec kariery)
Wielkie sukcesy i wielkie dawki używek – tak można by opisać w skrócie karierę Maradony. “Boski Diego” przez wiele lat był uzależniony od kokainy, a w porzuceniu nałogu z pewnością nie pomogły mu przenosiny do Napoli, gdzie Argentyńczyk miał się uzależnić na dobre, a nawet powiązać się z mafijnymi kręgami odpowiedzialnymi za handel narkotykami. W 1991 roku po meczu z Bari w jego moczu wykryto kokainę, przez co włoska federacja zawiesiła wybitnego atakującego na 15 miesięcy, a tylko szybki powrót do ojczyzny uchronił go przez poważniejszymi zarzutami. Wiele lat później w swojej autobiografii Maradona wspominał, że musiał uciekać z Neapolu, bo “koka” była tam obecna niemal wszędzie, chociaż sam nigdy nie używał jej w celu polepszenia dyspozycji, lecz dla przyjemności.
5. George Best (†)
Ogromny talent, ogromne możliwości, ale i ogromne zamiłowanie do beztroskiego życia. George Best był uosobieniem uzależnienia niemal od wszystkiego – alkoholu, kobiet i hazardu. Kolejne wygrane mecze i tytuły sprawiały, że reprezentant Irlandii Północnej zaczął przykładać większą wagę do imprez i miłosnych przygód zamiast udoskonalania gry. Mimo iż w swojej autobiografii pisał, że początkowo alkohol nawet mu nie smakował (ale pił, żeby… nie odstawać), z czasem całkowicie się od niego uzależnił. To doprowadziło do piłkarskiej degradacji Besta. Wychowanek Manchesteru United grał w coraz mniej znaczących klubach i decydował się na coraz bardziej egzotyczne wyjazdy (nawet do Hong-Kongu!). Nigdy nie potrafił już wyleczyć się z nałogu i przez to zmarł w 2005 roku mając 59 lat. Wcześniej zachorował jeszcze na żółtaczkę, jednak po przeszczepie wątroby ponownie wrócił do picia i tym samym przekreślił swoje szanse na wyjście z choroby.
6. Artur Boruc (AFC Bournemouth)
Czas na polski aspekt. Artur Boruc od alkoholu również nigdy nie stronił. Swego czasu został przez Franciszka Smudę wyrzucony z kadry po tym, jak w samolocie pił wino do posiłku i denerwował obsługę oraz personel. Niedawno natomiast miał być jednym z organizatorów imprezy przed spotkaniem z Armenią, która zebrała spore “żniwo” wśród pozostałych kadrowiczów.
Afera alkoholowa w kadrze najprawdopodobniej Teodorczyk i Boruc zostano wyrzuceni z kadry.#memy #beka #Bekasi #bekasi #humor #POLARM #PZPN pic.twitter.com/wKrQ2DB3kN
— Memy i nie tylko (@Memy4123) October 14, 2016
7. Wayne Rooney (Derby Country)
Przykład najświeższy. Kilka dni temu Rooney mocno zabalował po wygranym spotkaniu reprezentacji Anglii ze Szkocją i kompletnie pijany wprosił się na… wesele organizowane akurat w hotelu, w którym przebywała kadra Trzech Lwów. Brytyjskie tabloidy szybko dotarły do zdjęć, jakie goście weselni robili sobie z kompletnie wstawionym wychowankiem The Toffees. W następnym meczu z Hiszpanią już nie zagrał…
Southgate insists Rooney was injured for Spain draw after reports he 'gatecrashed a wedding at a hotel and got drunk like never before … pic.twitter.com/sFH6FiqBJJ
— Sports Day (@MawukoDoe) November 16, 2016