Ostatni piłkarski weekend przed Wigilią nie obfitował w nadmiar dobrych występów reprezentantów Polski. Takowe można byłoby policzyć na palcach jednej ręki, wskazując przede wszystkim Wojciecha Szczęsnego, a także Łukasza Fabiańskiego czy Bartosza Salamona. O wiele więcej było natomiast negatywów, jak odsunięcie od kadry WBA Grzegorza Krychowiaka, fatalne pudło Łukasza Teodorczyka czy słabe zawody Bartosza Bereszyńskiego. Zapraszamy na świąteczne podsumowanie klubowych występów kadrowiczów Adama Nawałki!
Serie A TIM 
Piłkarski piątek na Półwyspie Apenińskim przyniósł dwa występy reprezentantów Biało-Czerwonych. Od pierwszej minuty w spotkaniu Chievo z Bologną wyszedł Paweł Jaroszyński i ponownie pokazał się z dobrej strony. Mimo porażki drużyny z Werony, polski obrońca zebrał pochlebne oceny. Były zawodnik Cracovii podawał z dobrą celnością 84%, zanotował jeden przechwyt, wygrał jeden pojedynek główkowy i raz udanie dryblował. Co jednak najważniejsze, wyglądał najpewniej z całego bloku defensywnego Latających Osłów. W 83. minucie na murawie Stadio Marc’Antonio Bentegodi zameldował się z kolei Mariusz Stępiński. Sytuacja 22-letniego napastnika już niedługo może ulec poprawie, bowiem włodarze Chievo zadecydowali, że po tym, jak w styczniu do Napoli odejdzie podstawowy napastnik Roberto Inglese, to właśnie młodzieżowy reprezentant Polski zastąpi go w przedniej formacji Gialloblu.
IMO piątki mocno przesadzone, z tyłu nie było źle, a z przodu się podciągnąć w porównaniu do poprzednich meczów i stwarzał zagrożenie, dwie bardzo fajne wrzutki zaliczył, po jednej padł strzał w poprzeczkę.
— Michał Borkowski (@mbork88) December 23, 2017
W sobotę w pierwszym składzie Sampdorii na pojedynek z Napoli wyszedł Bartosz Bereszyński i tym razem nie był to jego udany występ. W trakcie tygodnia dziennikarze “Corriere dello Sport” informowali, że prawy obrońca Blucerchiatich znalazł się na celowniku właśnie ekipy spod Wezuwiusza, jednak dzisiejszym występem Polak na pewno nie podbudował swojej pozycji w Italii. W grze byłego legionisty widać było sporo niedokładności (76% celności podań), jego wrzutki rzadko trafiały do adresatów, a poziomem gry w obronie popularny “Bereś” dostosował się do swoich klubowych kolegów. W 75. minucie na boisko wszedł Dawid Kownacki, a poza kadrą Sampy z powodu kontuzji cały czas znajduje się Karol Linetty.
Po drugiej stornie barykady w 70. minucie na placu gry pojawił się Piotr Zieliński. Rozgrywający kadry Adama Nawałki w końcówce meczu był wprawdzie bliski zanotowania asysty, jednak podanie do Driesa Mertensa było minimalnie za szybkie i napastnik Partenopeich minął się z piłką w sytuacji sam na sam.
Kolejny dobry mecz rozegrał za to Bartosz Salamon. 26-letni stoper, który kilka dni temu był bohaterem jednej z naszych publikacji, ponownie liderował defensywie SPAL, a beniaminek z Ferrary wywalczył cenny remis 2:2 w spotkaniu z Torino. Poznanianin zanotował aż pięć przechwytów, oddał jeden strzał i wygrał trzy pojedynki główkowe.
Patrząc po notach, Bartek Salamon zagrał kolejne udane spotkanie, choć SPAL straciło z Torino dwie bramki.
Tuttomercato: 6.5 – "Rośnie z upływem minut"
Reppublica: 7 – "Pomimo gry z maską na twarzy był precyzyjny i ostrożny. Kiedy może gra ustawieniem na wyprzedzenie"
— Michał Borkowski (@mbork88) December 23, 2017
W sobotni wieczór świetny występ w hicie 18. kolejki Serie A zaliczył Wojciech Szczęsny! W konfrontacji z Romą polski golkiper przez całe spotkanie był bezbłędny, a w 94. minucie wybronił sytuację sam na sam z Patrikiem Schickiem! Wcześniej miał jednak sporo szczęścia, bowiem piłka po uderzeniu Alessandro Florenziego trafiła w poprzeczkę.
Szczesnemu to postawią już jutro pomnik w Turynie i nazwą nowe Ferrari jego nazwiskiem.
— Jacek Staszak (@jaceksta) December 23, 2017
Premier League 
Tradycyjnie 90 minut dla Swansea City rozegrał Łukasz Fabiański i był jednym z najpewniejszych punktów defensywy Łabędzi w starciu z Crystal Palace. 32-letniemu golkiperowi nie udało się jednak zachować czystego konta, bowiem w 59. minucie pokonał go Luka Milivojević.
Cały mecz na ławce Bournemouth przesiedział Artur Boruc, który z okolic linii bocznej obserwował, jak jego koledzy tracą na Etihad Stadium cztery bramki w meczu z Manchesterem City.
Coraz gorzej wygląda natomiast sytuacja Grzegorza Krychowiaka. Defensywny pomocnik Biało-Czerwonych nie znalazł się w meczowej osiemnastce West Bromwich Albion na spotkanie ze Stoke City. Wszystko wskazuje na to, że była to decyzja szkoleniowca Alana Pardewa, a nie efekt kontuzji. Poza kadrą Southamptonu ponownie znalazł się także Jan Bednarek.
Rabiot nie zagra do świąt, PSG zostaje bez defensywnego pomocnika. Paradoksalnie Krychowiak obecnie miałby tam większe szanse na grę niż w WBA.
— Wojtek Adamczak (@WojtekAdamczak) December 11, 2017
Sky Bet Championship 
Cały mecz dla Hull City rozegrał Kamil Grosicki, ale jego drużyna znów schodziła z boiska na tarczy – tym razem po porażce z Leeds United 0:1. Skrzydłowy Tygrysów zagrał bardzo przeciętne zawody – oddał trzy strzały (z czego dwa celne) i miał dwa przechwyty. W ekipie gości Mateusz Klich ponownie nie znalazł się nawet wśród rezerwowych, a jest to o tyle zastanawiające, że okres świąteczny jest dla brytyjskich klubów wyjątkowo intensywny…
Podobny los spotkał Michała Żyrę (Wolverhampton Wanderers), który spotkanie swojej drużyny musiał oglądać z wysokości trybun. Tymczasem kolejne dobre zawody ma za sobą Paweł Wszołek. W rywalizacji z Bristol City Polak tym razem został przesunięty na pozycję prawego wahadłowego i spisał się co najmniej przyzwoicie. 25-latek podawał ze skutecznością 78%, zaliczył dwa przechwyty i wygrał jeden pojedynek główkowy, a jego Queens Park Rangers zremisował ze świeżo upieczonym półfinalistą Carabao Cup 1:1.
LaLiga 
Deportivo La Coruña sobotni mecz z Celtą Vigo przegrało 1:3, ale Przemysław Tytoń po raz kolejny znalazł się tylko na ławce rezerwowych, co w jego sytuacji i tak należy traktować w kategorii sukcesu.
Aliñación d #osnosos para #ONOSODERBI! #ForzaDépor #DaleDÉ pic.twitter.com/QlRC7UoqrL
— RC Deportivo (@RCDeportivo) December 23, 2017
Jupiler Pro League 
90 minut dla Anderlechtu w meczu z KAS Eupen rozegrał Łukasz Teodorczyk, ale król strzelców ligi belgijskiej znów zaprezentował się z przeciętnej strony, a do tego zmarnował bardzo dobrą sytuacje bramkową, nie trafiając w ogóle w piłkę. Fiołki wygrały jednak spotkanie z ekipą Claude’a Makélélé 1:0.
En zo schiet #Teo wat er rest van zijn transferprijs aan diggelen #ANDEUP pic.twitter.com/3XRZNdxFl3
— Sven Spoormakers (@SvenSpoormakers) December 22, 2017