Jeden z największych talentów młodego pokolenia w składzie Blaugrany udał się na wypożyczenie do Niemiec, gdzie w najbliższym czasie będzie reprezentować barwy Schalke 04 Gelsenkirchen. Dwudziestoletni defensor, po zdobyciu cennego doświadczenia w Zagłębiu Ruhry, ma szansę w perspektywie kilku lat stanowić o sile bloku defensywnego Dumy Katalonii. Takie rozwiązanie nie jest obce hiszpańskim klubom, w szczególności Realowi Madryt, który na podobnych transakcjach wykręcił fantastyczny biznes i już nie musi martwić się o obsadę boków obrony przez najbliższe lata. Kim właściwie jest Jean-Clair Todibo i dlaczego jego transfer odbija się na Starym Kontynencie tak szerokim echem?
Krótką jak dotąd przygodę z zawodowym futbolem bohater niniejszego tekstu rozpoczynał w malutkim klubie z północnej części Paryża – Les Lilas (aktualnie na piątym poziomie rozgrywkowym we Francji – przyp. red.). Na pierwsze zajęcia z piłką Jean-Clair Todibo został przyprowadzony w wieku sześciu lat i przez kolejne dziesięć sumiennie uczęszczał na odbywające się dwa-trzy razy w tygodniu treningi. Po tym okresie talent nastoletniego Francuza dostrzegli przedstawiciele Toulouse FC, którzy przekonali piłkarza, by ten rozpoczął swoją dorosłą karierę właśnie w klubie ze stolicy regionu Oksytania. Po niespełna trzech latach od zakontraktowania przez Le Téfécé Todibo stał się członkiem drużyny 26-krotnego mistrza Hiszpanii oraz pięciokrotnego triumfatora Champions League, choć w Ligue 1 rozegrał zaledwie 10 spotkań! Co zatem skłoniło działaczy katalońskiego klubu, by sięgnąć po tak niedoświadczonego defensora? W wieku 14 lat urodzony w Cayenne obrońca nie był nawet w gronie najlepszych graczy swojego rocznika w Les Lilas. Wówczas nie pozostało mu nic innego jak ciężka, sumienna praca, od której młokos nie stronił, co potwierdzają słowa dyrektora sportowego jego macierzystego klubu.
“Les Lilas to malutki, ale bardzo rodzinny klub. Żyjemy tutaj jak w rodzinie, a Jean-Clair jest jednym z jej członków. Widzieliśmy jego początek, widzieliśmy jak dorastał i rozwijał się nie tylko jako piłkarz, ale przede wszystkim jako człowiek. Zawsze był niesamowicie zdeterminowany. To dzieciak stąd – pochodzi z miasteczka obok. Jest bardzo pokorny i nie boi się ciężkiej pracy. Nie był może najbardziej utalentowanym z naszych zawodników, ale z pewnością najbardziej zdeterminowanym. Kiedy kończyła się sesja treningowa zespołu U-17, on zostawał po godzinach i prosił o pozwolenie na wzięcie udziału w zajęciach ze starszym rocznikiem.”
Bruno Coton-Pélagie
Z relacji osób, które z bliska przyglądały się piłkarskim początkom Todibo wynika, że zawsze towarzyszył mu brat – to właśnie on prowadził rozgrzewkę i wymyślał nowe ćwiczenia. Pełnił rolę indywidualnego trenera, który pilnuje, by jego podopieczny w całości oddawał się największej pasji. Był przy tym restrykcyjny i wymagający – momentami wydawało się nawet, że za bardzo. Jean-Clair cały czas chciał jednak więcej. Mijały kolejne treningi, a talent młodszego z braci uwidaczniał się coraz mocniej. Pewnego razu z konieczności rozpoczął grę wewnętrzną jako defensywny pomocnik i na nowej dla siebie pozycji zaprezentował się niemal bezbłędnie. Upór, praca i wrodzone umiejętności pozwoliły mu dotrzeć na piłkarski szczyt w ekspresowym tempie. Pytanie, jak długo uda się na tym szczycie utrzymać.
Dziś już dwudziestoletni Todibo jest wysokim, mierzącym blisko 190 cm wzrostu stoperem, którego cechują ponadprzeciętna szybkość oraz nienaganna technika. Eksperci zgodnie zauważają, że stylem jak żywo przypomina rewelacyjnego defensora Virgila Van Dijka, co samo w sobie jest dużym wyróżnieniem. W meczach, które udało mu się rozegrać we Francji, wyróżniał się między innymi dużą skutecznością w pojedynkach “1 na 1”, wygrywając blisko 86% takich starć. Posiada także zadziwiająco dobrą, jak na swój wiek, umiejętność czytania gry, przez co jest ekstremalnie trudny do przejścia (wskaźnik 0,2 przedryblowania na mecz). Jest typem naturalnego szefa defensywy, któremu piłka przy nodze absolutnie nie przeszkadza.
Piłkarskie życie po transferze do Barcelony uzdolniony młokos rozpoczął od dwóch występów w LaLiga oraz pełnych 90 minut przeciwko Interowi w Lidze Mistrzów, gdzie szczególnie zapadł w pamięć obserwatorom spotkania na Stadio Giuseppe Meazza. Pomysłem szkoleniowca gospodarzy na wieńczący zmagania w grupie F mecz był wysoki pressing, a Todibo jako jeden z niewielu graczy Barçy (goście z Katalonii zagrali wówczas w mocno rezerwowym składzie – przyp. red.) nie dał się stłamsić, zachowywał spokój i bardzo dobrze wyprowadzał piłkę. Nie uniknął wprawdzie kilku pomyłek, tym niemniej należy pamiętać, iż przyszło mu mierzyć się z jednym z topowych duetów napastników w Europie – Lukaku i Lautaro Martínezem. Koniec końców obrońca FCB zakończył wspomniane starcie w Mediolanie notując 82% celnych podań, 8 odbiorów, 3 udane dryblingi (100% skuteczności!) oraz 75% skuteczności w pojedynkach indywidualnych. Jak na żółtodzioba, statystyki doprawdy znakomite.
Jean-Clair Todibo vs Inter:
👌🏼 56 Passes
🎯 82.1% Pass Accuracy
👉🏼 77 Touches
⬆️ 3 Aerials Won ⭐️
✏️ 3 Completed Dribbles
🔒 8 Tackles ⭐️
©️4 Clearances ⭐️⭐️ MOTM: 8.00 Match Rating
[Powered by @Between_TL]#UCL #InterBarça
— BNS Comps (@BnsComps) December 11, 2019
Dotychczasowe występy Todibo w barwach Blaugrany to głównie konsekwencja plagi kontuzji w szeregach aktualnego lidera hiszpańskiej elity, jednak w niczym nie umniejsza to młodzieżowemu reprezentantowi Les Bleus. Ostatnie tygodnie przepełnione były szumnymi spekulacjami dotyczącymi przyszłości perspektywicznego zawodnika. Był już jedną nogą w Leverkusen, blisko pozyskania go był także Milan, jednak Rossoneri zainteresowani byli transferem definitywnym, sporo mówiło się też o Arsenalu, tymczasem Francuz wylądował ostatecznie na Veltins Arena w Gelsenkirchen.
Der Franzose wechselt auf Leihbasis vom @FCBarcelona zu den Knappen ⚒️
Herzlich willkommen, @jctodibo! 💙#S04 | 🔵⚪️ | #WirLebenDich
— FC Schalke 04 (@s04) January 15, 2020
W zespole Schalke nie powinien mieć problemu z wywalczeniem miejsca w podstawowym składzie, pod warunkiem utrzymania wysokiej dyspozycji. Dla sterników Blaugrany byłby to scenariusz wymarzony, gdyby Todibo podzielił los chociażby wspomnianego Carvajala. Jeśli tak się stanie, Barcelona zyska klasowego obrońcę na długie lata, ale na to trzeba jeszcze poczekać. Los zna bowiem również takie przypadki jak Joselu, który w Bundeslidze nie potrafił potwierdzić swojego talentu.