59674509_2726165714121152_8726642851275866112_n

Dwa poprzednie weekendy w wykonaniu kadrowiczów Jerzego Brzęczka przysporzyły więcej rozczarowań niż powodów do zadowolenia. Początek maja przyniósł jednak powrót do przeszłości. Impulsów do radości zdecydowanie nie zabrakło – piłkę do siatki rywali kierowali bowiem Robert Lewandowski, Mateusz Klich, Dawid Kownacki, Michał Pazdan oraz Krystian Bielik, a czyste konta zachowali Łukasz Fabiański i Bartłomiej Drągowski. Zapraszamy na nasze tradycyjne, cotygodniowe podsumowanie klubowych występów reprezentantów Polski rywalizujących w najlepszych ligach Starego Kontynentu.

Serie A TIM Serie A

35. kolejka włoskiej ekstraklasy rozpoczęła się od mocnego uderzenia, czyli Derby della Mole. Starcie Juventusu z Torino zakończyło się remisem, z czego z pewnością nie była zadowolona żadna z ekip. Stara Dama liczyła przecież na piątą z rzędu wygraną nad odwiecznym rywalem, zaś podopieczni Waltera Mazzarriego na wyczekiwane derbowe zwycięstwo, które przybliżyłoby popularne Byki do występu w kolejnej edycji Ligi Mistrzów. Wojciech Szczęsny zaprezentował się tym razem dość przeciętnie: zanotował jedną skuteczną interwencję, a przy trafieniu Sašy Lukicia nie miał wiele do powiedzenia.

W fatalnym stylu z elitą żegnają się piłkarze Chievo. W sobotę zostali rozbici na własnym obiekcie przez SPAL, notując już 21 porażkę w bieżących rozgrywkach. Od pierwszego gwizdka na murawie Stadio Marcantonio Bentegodi zameldował się tylko Thiago Cionek, ale za swój występ został wysoko oceniony przez analityków z fachowego serwisu WhoScored. Mariusz Stępiński otrzymał swoją szansę dopiero pod koniec drugiej części gry i mimo zaledwie kilkunastu minut obecności na boisku zdołał oddać jeden strzał.

Chievo 0-4 SPAL player ratings WhoScored

Niedzielne zmagania na Półwyspie Apenińskim rozpoczęły się od kolejnego fantastycznego występu Bartłomieja Drągowskiego. 21-latek zanotował aż 10 skutecznych interwencji w starciu z Fiorentiną, z której notabene jest wypożyczony do Empoli. Dzięki heroicznej postawie białostoczanina podopieczni Aurelio Andreazzoliego sięgnęli po niezwykle cenny komplet punktów i wobec remisu Udinese wciąż mają realne szanse na utrzymanie.


Aż sześciu bramek doczekali się kibice, którzy w niedzielne popołudnie zdecydowali się obejrzeć starcie Parmy z Sampdorią. Dwa z nich padły łupem 36-letniego Fabio Quagliarelli, pewnie zmierzającego, przy akompaniamencie niezadowolenia polskich fanów calcio, po koronę króla strzelców.


Całe spotkanie w ekipie dowodzonej przez Marco Giampaolo rozegrał Bartosz Bereszyński, który po miesiącu przerwy wrócił do podstawowego składu Blucerchiatich. 26-letni obrońca dobrze zaprezentował się zwłaszcza w aspektach defensywnych, notując trzy odbiory i jeden wygrany pojedynek w powietrzu. Karol Linetty podzielił los Pawła Jaroszyńskiego (Chievo Verona) oraz Arkadiusza Recy (Atalanta BC) spędzając pełne 90 minut w otoczeniu zmienników.

Na zakończenie weekendu na Półwyspie Apenińskim Arkadiusza Milika i Piotra Zielińskiego czekała rywalizacja z Cagliari, z którym Partenopei wygrali sześć ostatnich meczów. Carlo Ancelotti zdecydował się jednak posłać w bój od pierwszej minuty jedynie 24-letniego pomocnika, a swojego najlepszego strzelca wpuścił dopiero w drugiej połowie.

Piłkarze z Neapolu zdołali przedłużyć znakomitą serię, ale przesądziły o tym trafienia Mertensa i Insigne z ostatnich minut rywalizacji. Kadrowicze Jerzego Brzęczka przy żadnym z nich nie mieli wielkiego udziału, ale mogli się cieszyć z przypieczętowania drugiego miejsca w tabeli.


W poniedziałkowy wieczór AC Milan podejmie na własnym obiekcie Bolognę, a więc bezpośredni pojedynek czekać będzie Krzysztofa Piątka i Łukasza Skorupskiego.


Premier LeaguePremier League logo

W ten weekend w angielskiej elicie doszło do bezpośredniej konfrontacji dwóch klubów, w których jedne z głównych ról odgrywają reprezentanci Polski. West Ham United z Łukaszem Fabiańskim między słupkami nie dał żadnych szans drużynie Jana Bednarka, która przed tygodniem zapewniła sobie utrzymanie w Premier League. Golkiper Młotów w tym sezonie zaliczył już ponad 140 skutecznych obron, ale w sobotę został zmuszony do interwencji zaledwie jednokrotnie i znów mógł cieszyć się z zachowania czystego konta (po raz siódmy w bieżącej kampanii ligowej – przyp. red.).


23-letni stoper Świętych, niezwykle chwalony przez brytyjskich żurnalistów za swoje tegoroczne występy, w przeciwieństwie do eliminacyjnego meczu z Austrią nie potrafił powstrzymać świetnie dysponowanego Marko Arnautovicia, niemniej na tle całego bloku obronnego The Saints wypadł przyzwoicie (noty 6,6/10 od WhoScored oraz 5,5/10 od Saints Marching). Były piłkarz Lecha Poznań podawał na dobrej skuteczności 78%, wygrał dwa pojedynki powietrzne, a nawet zdołał oddać strzał na bramkę strzeżoną przez Fabiańskiego.



Sky Bet Championship EFL_Championship.svg

W ostatniej kolejce sezonu zasadniczego Championship czerwona latarnia ligi, z Bartoszem Białkowskim wśród rezerwowych, podejmowała szykujące się do udziału w barażach o awans Leeds United. Piłkarze z Ipswich sprawili swoim kibicom miłą niespodziankę i w emocjonujących okolicznościach pokonali faworyzowany zespół The Peacocks 3:2. W pierwszej połowie gola wyrównującego stan rywalizacji zdobył Mateusz Klich, który rozgrywa swój najlepszy sezon w karierze (10 goli i 8 asyst). W kampanii 2018/19 pochodzący z Tarnowa rozgrywający spędził na boiskach Sky Bet Championship w sumie 3733 minuty i jako jeden z nielicznych zawodników z pola wszystkie 46 meczów rozpoczynał w wyjściowym składzie.


Teraz Klicha i jego kolegów czekają półfinałowe starcia z Derby County, których stawką jest decydująca potyczka na Wembley o awans do długo wyczekiwanej na Elland Road‎ Premier League. Aby wyeliminować drużynę dowodzoną przez legendarnego Franka Lamparda, były piłkarz Cracovii będzie musiał zaprezentować się znacznie lepiej niż w niedzielę, kiedy to oddał wprawdzie cztery strzały na bramkę Bartosza Białkowskiego, ale nie miał zbyt dużego wpływu na ofensywne poczynania swojego zespołu i zanotował przeciętną skuteczność podań na poziomie 68% (ocena 6/10 od Leeds Live i 6,8/10 od WhoScored).


Polski golkiper Traktorzystów solidny sezon w swoim wykonaniu podsumował natomiast pięcioma udanymi interwencjami. Wychowanek Olimpii Elbląg z pewnością nie będzie miał problemów ze znalezieniem nowego pracodawcy, u którego wciąż będzie mógł rywalizować przynajmniej na poziomie zaplecza angielskiej elity.



Finisz sezonu okazał się dużym rozczarowaniem także dla Hull City. Podopieczni Nigela Adkinsa zakończyli rozgrywki z serią 5 meczów bez zwycięstwa, co zaowocowało miejscem zaledwie w środku ligowej tabeli. Ambicjonalne zwycięstwo nad wyżej notowanym Bristol City było co prawda na wyciągnięcie ręki, ale w doliczonym czasie gry piłkę do własnej bramki skierował Markus Henriksen.

Kamil Grosicki przebywał na murawie KCOM Stadium przez 77 minut, podczas których oddał 3 uderzenia i zanotował 2 udane dryblingi (nota 6/10 od Hull Daily Mail oraz 6,5/10 od WhoScored). Na pocieszenie 31-letniemu skrzydłowemu pozostają dwie nominacje do gola miesiąca.


Pozostali Polacy – Paweł Wszołek (Queens Park Rangers) i Paweł Olkowski (Bolton Wanderers) – w finałowej kolejce nie znaleźli się choćby w meczowych osiemnastkach swoich drużyn. W przypadku tego drugiego jest to efekt trwającego od kilkunastu dni protestu piłkarzy The Trotters, domagających się wypłaty zaległego wynagrodzenia. W cieniu problemów finansowych, z jakimi zmaga się klub z Horwich, zakończył się wewnątrzklubowy plebiscyt na Piłkarza Roku, w którym Olkowski zajął miejsce na najniższym stopniu podium.




Ligue 1 ll

Po serii dobrych występów w kolejny kryzys wpadło AS Monaco. Piłkarze Leonardo Jardima nie wygrali już siódmego meczu z rzędu i znów poważnie zagląda im w oczy widmo degradacji. Niewiele brakowało jednak, aby po raz drugi w tym sezonie na listę strzelców wpisał się Kamil Glik. Do pełni szczęścia zabrakło tylko kilku centymetrów.


Tradycyjnie poza kadrą meczową Girondins Bordeaux znalazł się Igor Lewczuk.


Bundesliga

O krok od 29 mistrzostwa są piłkarze Bayernu Monachium. Podopieczni Niko Kovača bez problemów pokonali Hannover 96 i wobec remisu Borussii Dortmund z Werderem mają już cztery punkty przewagi na głównym rywalem z Nadrenii Północnej-Westfalii.


Strzelanie na Allianz Arenie rozpoczął Robert Lewandowski, trafiając po raz 22. w tym sezonie Bundesligi. Tym samym kapitan Biało-Czerwonych przypieczętował już niemal pewną czwartą w karierze koronę króla strzelców niemieckiej ekstraklasy.


W niedzielne popołudnie Fortuna Düsseldorf nie wykorzystała gry w przewadze przez niemal całą drugą połowę i tylko zremisowała z Freiburgiem. Jedyna bramka dla tegorocznego beniaminka padła łupem Dawida Kownackiego, który zaimponował niezwykle efektownym wykończeniem kontrataku. Marcin Kamiński kapitalne uderzenie filaru kadry Czesława Michniewicza oglądał tylko z perspektywy ławki rezerwowych, po raz drugi z rzędu kończąc weekend z zerowym dorobkiem minut.




Priemjer-Liga Liga rosyjska logo

W sobotę niespodziewaną porażkę zanotowali gracze Lokomotiwu Moskwa, przez co definitywnie stracili szansę na obronę tytułu, który po czterech latach przerwy trafił do Zenita St Petersburg. Grzegorz Krychowiak i Maciej Rybus rozegrali w barwach popularnych Parowozów pełne 90 minut, ale podobnie jak większość piłkarzy stołecznego klubu nie mogli liczyć na wysokie oceny od zagranicznych żurnalistów.

Arsienal 2-0 Lokomotiv player ratings WhoScored

Alka Superliga

Trzecie czyste konto w tym sezonie zachował Kamil Grabara, a jego Aarhus GF odniósł szóste zwycięstwo z rzędu i wciąż ma szanse nawet na udział w europejskich pucharach. Dla 20-latka wypożyczonego z Liverpoolu to zaś ważny argument w arcyciekawej rywalizacji z Bartłomiejem Drągowskim o miano pierwszego bramkarza w kadrze młodzieżowej.


Znacznie mniej powodów do zadowolenia ma Kamil Wilczek, gdyż jego Brøndby IF przegrało czwarty z ostatnich pięciu meczów. Niebagatelny wpływ na to ma także słabsza forma byłego napastnika Piasta Gliwice, który ostatniego ligowego gola strzelił 17 marca.

Rafał Kurzawa całe starcie Odense Boldklub z FC Midtjylland spędził w otoczeniu zmienników.

Współpraca: Mateusz Świst

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *