DT1dQ98X4AAg4Ou

Górnik Zabrze kontynuuje wdrożoną kilkanaście miesięcy temu strategię, której głównym celem jest odmłodzenie kadry i postawienie na utalentowanych graczy, najlepiej z regionu. Najnowszym efektem perspektywicznej polityki transferowej Trójkolorowych jest pozyskanie Pawła Bochniewicza, który wzmocnił 14-krotnych mistrzów Polski na zasadzie wypożyczenia z włoskiego Udinese Calcio.

21-letni defensor jest wychowankiem Wisłoki Dębica, a więc klubu zaprzyjaźnionego z ekipą z Zabrza. W młodym wieku Bochniewicz zdecydował się jednak wyjechać do Italii i tam pokonywać kolejne szczebelki systemu szkolenia. Najpierw trafił do Regginy, gdzie swoją przygodę rozpoczął od drużyny Primavery, ale już w drugiej części sezonu 2013/14, w wieku zaledwie 17 lat, stał się etatowym zawodnikiem pierwszej jedenastki zespołu rywalizującego na poziomie Serie B. Na drugim szczeblu rozgrywkowym szybko wypatrzyli go działacze Udinese Calcio i ściągnęli do osławionej na Półwyspie Apenińskim akademii w rejonie Friuli.

“Do Włoch wyjechałem mając piętnaście lat, czyli blisko sześć lat temu. Pojechaliśmy z rodzicami do Reggiany. Kiedy zobaczyłem jak wygląda ich centrum sportowe, jaką mają bazę i warunki do treningu, to powiedziałem, że chcę zostać. To była spontaniczna decyzja. Mama trochę się przeraziła, ale minął tydzień – pamiętam, że w tym czasie byłem na meczu kadry do lat 16 – i wróciłem do Włoch”

Paweł Bochniewicz dla portalu gornikzabrze.pl

Na Dacia Arena kariera obiecującego środkowego obrońcy nieco przyhamowała. Bochniewicz stał się ważną postacią młodzieżowej drużyny Zebrette w Primaverze, jednak do kadry pierwszego zespołu nigdy nie miał dostępu na dłuższy okres. W kolejnej kampanii, korzystając z powiązania Udinese i Granady, reprezentant Polski U-21 przeniósł się do Hiszpanii, gdzie… grał w rezerwach Los Nazaríes, na trzecim poziomie rozgrywkowym.

Na przestrzeni dwóch sezonów rozegrał 46 spotkań, strzelił cztery bramki i powrócił do Italii, gdzie z początkiem obecnego sezonu został włączony do kadry pierwszego zespołu Friulanich. We włoskiej ekstraklasie nie udało mu się wprawdzie zadebiutować, ale dwukrotnie z dobrej strony pokazał się w Coppa Italia, toteż w mediach zaczęto spekulować, czy stoper znad Wisły niedługo nie dostanie również swojej szansy w rozgrywkach ligowych.

Źródło: Boston Herald
Źródło: Boston Herald

Ostatecznie konkurencja na Stadio Friuli okazała się dla Polaka zbyt duża. Po przejęciu drużyny przez Massimo Oddo Zebry zaczęły grać bardzo dobrą piłkę, w efekcie czego szybko awansowały w górę tabeli, zatem nowy trener nie był chętny na testowanie niewypróbowanych rozwiązań personalnych. Przed Bochniewiczem do gry w pierwszej jedenastce Udinese byli Bram Nuytinck, Gabrielle Angella, Danilo, Jens Stryger Larsen, a nawet Igor Bubnjić.

Szansa na regularne występy naszego rodaka w drugiej części sezonu była zatem minimalna, więc rozpoczęto poszukiwania nowego zespołu dla 21-letniego defensora. Od samego początku najwięcej mówiło się o wypożyczeniu do Ekstraklasy, wszak zainteresowane pozyskaniem stopera Friulanich miały być Legia Warszawa, Górnik Zabrze czy Zagłębie Lubin. W ostatniej chwili do walki o zakontraktowanie Bochniewicza chciało się jeszcze włączyć drugoligowe Ascoli Picchio, jednak szczegóły transakcji ustalili już wówczas włodarze beniaminka ligi polskiej i sprowadzili do siebie młodego obrońcę.


“Chciałem grać, to było najważniejsze, a w Udinese trudne, nawet jeżeli zaliczyłem już debiut w pierwszej drużynie. Udinese miało w planie wypożyczyć mnie do drugiej ligi włoskiej, ale zdecydowanie wolę być piłkarzem walczącego o najwyższe miejsca w Polsce Górnika niż klubu dolnej części tabeli we Włoszech”

Paweł Bochniewicz dla portalu gornikzabrze.pl

W Zabrzu Bochniewicz trafia do młodej, zgranej drużyny prowadzonej przez Marcina Brosza, gdzie powinien jednak wywalczyć sobie pewne miejsce w wyjściowym składzie. Ekipa z Roosevelta już w trakcie rundy jesiennej miała bowiem problemy z defensywą, szczególnie w końcówce rundy, kiedy fatalne błędy popełniał Dani Suárez. W obliczu tego, że Hiszpan poważnie zastanawia się nad opuszczeniem śląskiego zespołu (jego umowa wygasa 30 czerwca – przyp. red.), sprowadzenie Bochniewicza ma docelowo wzmocnić pierwszą jedenastkę Górnika. 21-latek z Dębicy zostanie ustawiony w bloku obronnym Trójkolorowych obok Mateusza Wieteski, a więc swojego partnera z bloku defensywnego w młodzieżowej reprezentacji Polski. Takie doświadczenie może być tylko z korzyścią dla samego zawodnika i zabrzańskiego klubu.

Wydaje się, że Bochniewicz i Górnik to związek idealny. Zawodnik trafia do drużyny, w której stawia się na perspektywicznych graczy, z dobrym, młodym trenerem oraz… mającej problemy defensywne. Aktualnie trzecia ekipa Ekstraklasy zyskuje natomiast stopera z doświadczeniem w zagranicznych rozgrywkach, a jednocześnie potwierdza swoją taktykę transferową opartą na “wyławianiu” rodzimych talentów.

“Raz gościłem na meczu w Zabrzu. Byłem już piłkarzem Stali Mielec i graliśmy jakiś turniej do lat 14 w Zabrzu. Była okazja, więc całą drużyną poszliśmy na mecz Górnika z Arką. O ile pamiętam, było 2:2. Z kolei z kolegami pojechałem swego czasu na wyjazdowe spotkanie Górnika z Koroną w Kielcach. Trenerem był Adam Nawałka, a w drużynie grali między innymi Préjuce Nakoulma i Michał Pazdan”

Paweł Bochniewicz dla portalu gornikzabrze.pl

Źródło: Górnik Zabrze Sportowa Spółka Akcyjna
Źródło: Górnik Zabrze Sportowa Spółka Akcyjna

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *