11-grudnia-stranieri-foto-glowne-kopiowanie-kopiowanie

Nie był to może dla polskich piłkarzy tak owocny weekend jak przed tygodniem, ale i tym razem nie mamy się czego wstydzić. Kolejne bramki do swojego ligowego dorobku dołożył chociażby Robert Lewandowski, a Piotr Zieliński potwierdził, że jego dyspozycja wciąż znajduje się na krzywej wznoszącej. Co więcej, długo wyczekiwany debiut w pierwszym składzie FC Köln zanotował Paweł Olkowski. Zapraszamy na nasz cotygodniowy przegląd zagranicznych występów Biało-Czerwonych.

Serie A 

Pierwszym Polakiem, jaki w tym tygodniu wybiegł na włoskie boiska był Karol Linetty. Mimo przedmeczowych prognoz, że 21-letni pomocnik zacznie mecz z Lazio na ławce rezerwowych, tym razem trener Marco Giampaolo wystawił wychowanka poznańskiego Lecha w pierwszej jedenastce. Linetty był jednak tak samo przeciętny jak cała drużyna Sampdorii, która dość gładko uległa ekipie Biancocelestich 1:2. Nieco lepiej nasz reprezentant wypadł w drugiej części sobotniego spotkania, gdy zdecydowanie więcej biegał i kilka razy urwał się zawodnikom gości. Mimo wszystko był to występ mocno poniżej poziomu, do jakiego Karol przyzwyczaił nas w ostatnim czasie.


W niedzielne popołudnie z o wiele lepszej strony pokazał się natomiast Piotr Zieliński, który wyszedł w pierwszym składzie Napoli na spotkanie z Cagliari. Partenopei bez najmniejszych problemów rozgromili gospodarzy 5:0, w czym spory udział miał polski pomocnik, który kilka minut po przerwie perfekcyjnym uderzeniem zza pola karnego pokonał Marco Storariego. 22-latek przebywał na murawie do 71. minuty, kiedy to zmienił go Chorwat Marko Rog.

90 minut i swoje szóste czyste konto w sezonie zanotował Łukasz Skorupski, a jego Empoli bezbramkowo zremisowało z Bologną.


Cały mecz dla Palermo rozegrał z kolei Thiago Cionek, jednak Brazylijczyk z polskim paszportem nie miał wielu powodów do radości, bowiem Rosanero przegrali dziewiąty (!) mecz ligowy z rzędu, tym razem ulegając 0:2 Chievo Verona po dużych błędach w defensywie.

W poniedziałek dokończenie 16. kolejki Serie A. Fiorentina Bartłomieja Drągowskiego podejmie Sassuolo, a Roma Wojciecha Szczęsnego zmierzy się z Milanem.


Premier League 

W Anglii trzy bramki puścił Artur Boruc, którego Bournemouth uległo Burnley 2:3. Polak mógł się zachować lepiej przede wszystkim przy drugim trafieniu dla gospodarzy, gdy “wypluł” piłkę tuż przed siebie w polu karnym, z czego skrzętnie skorzystał Stephen Ward.

Czyste konto zachował z kolei Łukasz Fabiański, a jego Swansea City pewnie pokonało Sunderland 3:0 i tym samym odniosło trzecie zwycięstwo w tym sezonie.

Poza kadrami swoich drużyn pozostali Krystian Bielik (Arsenal) oraz Bartosz Kapustka i Marcin Wasilewski (Leicester City).


Ligue 1 

Nad Sekwaną kolejny mecz na “zero” z tyłu zanotowało Monaco, gdzie defensywą we wzorowy sposób od pewnego czasu dyryguje Kamil Glik. Ekipa z Księstwa pokonała Bordeaux 4:0 i objęła prowadzenie w tabeli francuskiej Ligue 1. W ekipie gospodarzy cały mecz na ławce przesiedział z kolei Igor Lewczuk.


W niedzielę miało z kolei dojść do “polskiego” pojedynku, bowiem na przeciwko siebie stanęły zespoły Lyonu i Stade Rennais. Nic takiego nie miało jednak miejsca, bowiem zarówno Maciej Rybus, jak i Kamil Grosicki cały mecz przesiedzieli na ławce rezerwowych.

45 minut i zupełna bezbarwność – tak najkrócej można opisać niedzielny występ Grzegorza Krychowiaka przeciwko Nicei. Tuż po przerwie, przy stanie 0:2 dla gości, polskiego pomocnika zmienił Lucas i przyczynił się do odwrócenia losów meczu, który Paryżanie ostatecznie zremisowali 2:2. Możliwe, że już niedługo były piłkarz Sevilli będzie miał nowego trenera. Jak podaje “Le Parisien”, Roberto Mancini szykuje się do przejęcia posady po Unaiu Emerym



Bundesliga 

W Niemczech 84. minuty dla Hoffenheim rozegrał Eugen Polanski, a popularne Wieśniaki zremisowały w piątkowy wieczór z Eintrachtem Frankfurt 0:0. Dla 30-latka był to dziewiąty występ w tym sezonie. W sobotę zaś cały mecz na ławce Freiburga przesiedział Rafał Gikiewicz, którego drużyna skromnie uporała się z Darmstadt (1:0). Polski golkiper cały czas czeka na swój debiut na boiskach Bundesligi.

Do pełni formy wrócił za to Robert Lewandowski, który był jednym z liderów Bayernu w sobotnim starciu z Wolfsburgiem. Polski supersnajper zdobył w tym meczu swojego dziesiątego i jedenastego gola w tym sezonie ligi niemieckiej, a Bawarczycy powrócili na pierwsze miejsce w tabeli, wykorzystując potknięcie RB Lipsk z Ingolstadt. Niewiele powodów do radości miał Jakub Błaszczykowski, który mimo wysokiej porażki był jednym z lepszych graczy po stronie Wilków. Skrzydłowy z boiska zszedł w 83. minucie, a zastąpił go Portugalczyk Vierinha.

Po raz pierwszy w tym sezonie w podstawowym składzie Kolonii wyszedł Paweł Olkowski, a Kozły sensacyjnie zremisowały z Borussią Dortmund 1:1. W ekipie BVB zaledwie 27 minut na boisku przebywał Łukasz Piszczek, który szybko nabawił się urazu i musiał zostać zmieniony. Podstawowy prawy obrońca kadry Nawałki ma problemy mięśniowe, jednak nie będzie potrzebował dłuższej przerwy w grze.




LaLiga 

Po raz szósty w pierwszym składzie Deportivo wyszedł Przemysław Tytoń, który był blisko wielkiego sukcesu i wywiezienia jakichkolwiek punktów z Santiago Bernabéu. Na przeszkodzie stanął jednak Sergio Ramos, który w doliczonym czasie gry zapewnił zwycięstwo gospodarzom. Polak nie miał większych szans przy żadnej z trzech bramek zdobytych przez Królewskich, ale kilkoma heroicznymi interwencjami długo utrzymywał korzystny dla galicyjskiego zespołu wynik.



Jupiler Pro League 

Bez bramki swoje spotkanie tym razem zakończył Łukasz Teodorczyk. Polak przez 90 minut nie znalazł sposobu na rozbicie szczelnej defensywy Club Brugge i Anderlecht musiał się zadowolić bezbramkowym remisem.


Alka Superliga 

Kamil Wilczek, który rozegrał w niedzielę tylko pierwszą połowę, także nie wpisał się na listę strzelców. W spotkaniu z FC Midtjylland Brøndby poradziło sobie jednak bez większej pomocy Polaka i wygrało 2:1.


Eredivisie 

Zwycięskiego gola dla Twente w hitowym spotkaniu z Ajaxem Amsterdam zdobył Mateusz Klich. Wychowanek Cracovii wykorzystał jedenastkę w doliczonym czasie gry i zdobył swoją trzecią bramkę w tym sezonie ligi holenderskiej. 26-latek rozgrywa jak na razie bardzo dobry sezon. W każdym z ostatnich 12 spotkań ekipy z Enschede Klich zaliczył pełne 90 minut.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *