Za nami znakomite dni w wykonaniu kadrowiczów Adama Nawałki! Już w piątek “polskie” strzelanie na Zachodzie rozpoczął Kamil Glik, który dołożył ostatnią cegiełkę do wysokiego zwycięstwa AS Monaco. Dzień później w jego ślady poszedł kapitan Biało-Czerwonych, któremu wystarczyło tylko kilka minut obecności na murawie, aby w najlepszy możliwy sposób zaznaczyć swoją obecną i zapewnić Bayernowi kolejne trzy punkty. Jeśli dodamy do tego już trzecią w bieżącym sezonie asystę Grzegorza Krychowiaka, otrzymamy naprawdę optymistyczny obraz przed marcowymi meczami kontrolnymi z Nigerią oraz Koreą Południową.
Serie A TIM 
Sobota na Półwyspie Apenińskim była zupełnie nieudana dla naszych Orłów. Mimo że teoretyczną szansę występu miało aż trzech reprezentantów Polski, to żaden z nich nie pojawił się na placu gry choćby na minutę. W przypadku Łukasza Skorupskiego nie było to jednak żadnym zaskoczeniem, wszak Alisson Becker to w tym momencie jeden z najlepszych bramkarzy nie tylko we włoskiej Serie A i latem może stać się bohaterem naprawdę głośnego transferu.
#LFC have informed the representative of Alisson that they are no longer interested in pursuing a £62 million deal for the Roma goalkeeperhttps://t.co/svwVTBrbhc pic.twitter.com/eDG99YPSr1
— Melissa Reddy (@MelissaReddy_) February 16, 2018
Zdecydowanie więcej można było natomiast oczekiwać w kontekście duetu Jaroszyński – Stępiński, a zwłaszcza w przypadku byłego gracza Cracovii. Uczestnik ubiegłorocznego EURO U-21 po niezwykle udanych występach na przełomie ostatnich tygodni, już drugi mecz z rzędu musiał zadowolić się wyłącznie rolą rezerwowego. Jeszcze dłużej trwa niekorzystna passa 22-letniego napastnika Mussi Volanti, który na udział w ligowym spotkaniu czeka już niemal miesiąc!
Seria A
Chievo 2:1 Cagliari
Stępiński i Jaroszyński cały mecz spędzili na ławce#ChievoCagliari pic.twitter.com/z3baCbbb2E— Patryk Fuczko (@FuczkoPatryk) February 17, 2018
W niedzielne popołudnie kolejną szansę otrzymał Wojciech Szczęsny, którego regularnych występów coraz głośniej domagają się kibice Starej Damy. 27-latek zachował kolejne czyste konto, już po raz dziewiąty w bieżącej kampanii Serie A. Były golkiper Arsenalu zaliczył w rywalizacji derbowej trzy skuteczne interwencje, udowadniając, że oczekiwania sympatyków mistrza Italii nie są pozbawione sensownej argumentacji.
W serii meczów o 15 można było liczyć na występ aż czterech potencjalnych kadrowiczów Adama Nawałki, w dodatku wszystkich w jednym pojedynku! Ostatecznie okazję do zaprezentowania swoich umiejętności w starciu SSC Napoli – SPAL otrzymał jedynie Bartosz Salamon, który w drugim kolejnym spotkaniu ligowym skorzystał na nieobecności Thiago Cionka. Poznanianin rozegrał niezłe zawody i mimo otrzymania żółtej karki, od wielu zagranicznych portali dostał jedną z najwyższych ocen w zespole beniaminka z Ferrary.

W ekipie Partenopeich odpoczywał Piotr Zieliński, gdyż w czwartek rozgrywający Biało-Czerwonych rozegrał cały mecz przeciwko RB Lipsk w Lidze Europy. Gracz, który swoje pierwsze piłkarskie kroki stawiał w Orle Ząbkowice Śląskie pojawił się na murawie Stadio San Paolo w drugiej części gry, ale nie przeszkodziło mu to w zaprezentowaniu kilku ciekawych zagrań.
Zieluuu #Zielinski #NapoliSpal 1-0 pic.twitter.com/VSouDp7sLd
— SSC Napoli Colombia Ⓝ (@NapoliColombia_) February 18, 2018
Ostatnie dni we Florencji zdominowała dyskusja na temat obsady bramki w ekipie ze Stadio Artemio Franchi. Zdanie fanów Fiorentiny było jednoznacznie – Bartłomiej Drągowski powinien zastąpić Marco Sportiello. Stefano Pioli miał jednak nieco inne zdanie w tej kwestii i znów posłał w bój golkipera wypożyczonego z Atalanty.
Jakby ktoś miał wątpliwości, czy zdaniem kibiców Fiorentiny, Bartek Drągowski powinien grać w wyjściowym składzie. 😌
Kredyt zaufania dla Sportiello czy postawienie na Drago? pic.twitter.com/bir8OP4Hqh
— Piotr Borkowski (@BorkowskiPiotr) February 13, 2018
Jak się okazało, nie była to najlepsza decyzja 52-letniego szkoleniowca gości, gdyż Viola znów nie zagrała “na zero z tyłu”, a przy trafieniu Petagny Sportiello powinien interweniować zdecydowanie lepiej.
Z dużymi nadziejami polscy kibice oczekiwali także na wieczorną rywalizację Milanu z Sampdorią. Kilka dni temu media na Półwyspie Apenińskim spekulowały bowiem, że w “podstawie” mogą wyjść wszyscy nasi stranieri. Ostatecznie od pierwszego gwizdka sędziego Daniele Doveriego na murawę monumentalnego San Siro zostali oddelegowani dwaj – Bartosz Bereszyński oraz Karol Linetty.
📝 È il momento di #MilanSamp… pic.twitter.com/50NbBBJVxa
— U.C. Sampdoria (@sampdoria) February 18, 2018
Dawid Kownacki dołączył do nich w drugiej części gry, ale żaden z nich nie miał w niedzielny powodów do zadowolenia. Podobnie jak cały zespół zaprezentowali się bardzo słabo i Sampa zasłużenie przegrała wyjazdową rywalizację. W jej efekcie obie ekipy zrównały się punktami w tabeli, co jeszcze kilka tygodni temu wydawało się trudne do wyobrażenia.
The Emirates FA Cup 
Na arenie zmagań o triumf w najstarszych klubowych rozgrywkach na Starym Kontynencie pozostało coraz mniej angielskich zespołów, ale cały czas znajdują się w nich reprezentanci Polski. Już w piątek niezwykle trudne zadanie czekało Hull City, któremu przyszło mierzyć się na wyjeździe z mistrzem Anglii, Chelsea FC. Wysoką porażkę Tygrysów z perspektywy ławki oglądał Kamil Grosicki, który uporał się wprawdzie z kontuzją stopy, ale na razie jest jeszcze oszczędzany prze trenera Nigela Adkinsa.
🔶◾️ | On the bench this evening are: Allan McGregor, Kamil Grosicki, Jon Toral, Dan Batty, Will Keane, Fraizer Campbell and Josh Clackstone #CHEHUL #EmiratesFACup
— Hull City (@HullCity) February 16, 2018
Dzień później mogliśmy być świadkami “polskiego meczu” w FA Cup, ale tylko Grzegorz Krychowiak pojawił się na murawie The Hawthorns. Dobry występ wypożyczonego z Paris Saint-Germain pomocnika i trzecia w tym sezonie asysta nie wystarczyły jednak do wyeliminowania ekipy Świętych. Dla Jana Bednarka obecność wśród rezerwowych i tak była sporą odmianą, gdyż ostatnimi czasy były lechita miał ogromny problem ze znalezieniem się choćby w meczowej osiemnastce.
Sky Bet Championship 
W ostatnich tygodniach znacznej poprawie uległa klubowa sytuacja Pawła Wszołka. Były gracz Polonii Warszawa przez cały styczeń nie zameldował się na murawie nawet na chwilę, lecz już od początku tego miesiąca 25-latek znów może liczyć na regularne występy. Wygrany przed własną publicznością pojedynek z Boltonem (2:0) był jego trzecim z rzędu, w którym rozegrał pełne 90 minut. Tym razem Wszołek nie zaliczył jednak szczególnie udanych zawodów, a zdaniem analityków z portalu WhoScored Polak zasłużył nawet na jedną z najniższych not w londyńskim zespole.
Golkiper Ipswich Town, Bartosz Białkowski ma ostatnio dużo powodów do radości. Niebawem wychowanek Olimpii Elbląg oficjalnie sfinalizuje nową umową z klubem z Portman Road, a w ostatnim czasie przychylniej w jego kierunku zaczął spoglądać także Adam Nawałka. Niewykluczone, że selekcjoner Biało-Czerwonych zaprosi 30-letniego bramkarza na marcowe zgrupowanie kadry. Zwłaszcza, że w ten weekend Białkowski po raz kolejny pokazał, że na powołanie po prostu zasługuje.
.@1BartMan1 w znakomitej formie! 💪👌🔝
Zobaczcie świetną interwencję Polaka 🇵🇱 w meczu Norwich City v Ipswich Town. #EFLpl pic.twitter.com/caNAJTz0Qb
— ELEVEN SPORTS PL (@ELEVENSPORTSPL) February 18, 2018
Ligue 1
Luty to znakomity okres dla AS Monaco. Zespół z Księstwa rozegrał w tym czasie trzy spotkania i wszystkie zakończył zwycięstwem. Dodatkowo ekipa prowadzona przez Leonardo Jardima w tym czasie zaaplikowała rywalom aż 11 bramek. Z perspektywy polskiego kibica najważniejsze było jednak to, że ostatnią z nich zapisał na swoim koncie Kamil Glik.
.@kamilglik25 JAK RASOWY SNAJPER! 💪
Zobaczcie piękne trafienie reprezentanta Polski 🇵🇱 w meczu AS Monaco v Dijon FCO! Brawo! 👏 #modanafrancję 🇨🇵 pic.twitter.com/WOgaynDaNm
— ELEVEN SPORTS PL (@ELEVENSPORTSPL) February 17, 2018
Filar defensywy Orłów, po zaprezentowaniu swoich wyjątkowych umiejętności snajperskich, z czystym sumieniem mógł się udać do Turynu, by wspierać swój były zespół w derbowej rywalizacji z Juventusem.
Grande @kamilglik25 #DerbyDellaMole #TorinoJuve #fvcg #sft pic.twitter.com/bgQqFPPrYF
— Elisabetta Benedetto (@myo75ho) February 18, 2018
Zmiana na ławce trenerskiej Girondins Bordeaux nie przyniosła na razie poprawy skomplikowanej sytuacji Igora Lewczuka. Białostoczanin czeka więc na kolejny występ w Ligue 1 już od 19 listopada.
Igor Lewczuk decyzją trenera poza kadrą Bordeaux na spotkanie z Marsylią #modanafrancje #L1pl
— Mateusz Dubiczeńko (@M_Dubiczenko) February 17, 2018
Bundesliga 
Piłkarscy kibice znad Wisły z pewnością przeżyli spore rozczarowanie podczas sobotniego popołudnia spędzonego z ligą aktualnych mistrzów świata. W wyjściowych składach swoich drużyn nie zameldował się bowiem ani jeden kadrowicz Adama Nawałki, a tylko Robert Lewandowski i Rafał Gikiewicz znaleźli się w gronie graczy rezerwowych.
Odpoczynek “Lewego” nie był jednak dla nikogo większym zaskoczeniem. Od kiedy do stolicy Bawarii przeniósł się Sandro Wagner, był gwiazdor Borussii Dortmund może liczyć na nieco więcej wytchnienia. Jest ono o tyle potrzebne, że już we wtorek mistrz Niemiec rozpoczyna walkę w fazie pucharowej Ligi Mistrzów i na własnym obiekcie podejmie nieobliczalny Beşiktaş JK.
Mimo, że największa gwiazda reprezentacji Polski spędziła na placu gry tylko jedenaście minut, to jego bramkę w starciu z Wolfsburgiem można było traktować niemal jako pewnik. Popularne Wilki są bowiem jedną z jego ulubionych “ofiar”, ustępującą jedynie byłemu klubowi Arkadiusza Milika.
Robert Lewandowski has now scored 17 goals against Wolfsburg in all competitions, the second highest he has scored against a single team.
FC Augsburg (18) the first. pic.twitter.com/A2GtuGPJnQ
— Squawka Football (@Squawka) February 17, 2018
Coraz trudniej natomiast wierzyć w “dobrą zmianę” w przypadku Bartosza Kapustki. Były zawodnik Cracovii zbierał dobre recenzje podczas zimowych przygotowań, ale już po raz piąty z rzędu próżno było szukać go w kadrze meczowej Freiburga. Tymczasem zespół Polaka powrócił na zwycięską ścieżkę, co raczej nie poprawi w najbliższym czasie jego szans na regularne występy.
Streich już chyba stracił wszelkie złudzenia co do Kapustki. To już ponad miesiąc poza kadrą.
— Michał Trela (@MichalTrelaBlog) February 17, 2018
Nieco więcej optymizmu w serca sympatyków Biało-Czerwonych wlewają ostatnie doniesienia na temat Jakuba Błaszczykowskiego. Były kapitan kadry jest już coraz bliżej powrotu na boisko i niewykluczone, że nastąpi to w ciągu najbliższych kilku tygodni.
Ostatni okres to z kolei prawdziwa huśtawka nastrojów u Marcina Kamińskiego. Za występ z Herthą BSC stoper z Konina został wybrany najlepszym graczem meczu, by w dwóch ostatnich potyczkach przebywać na murawie zaledwie przez… 60 sekund. Poprawy nie przyniosła także niedzielna rywalizacja z Augsburgiem, którą popularny “Kamyk” ponownie rozpoczął tylko w otoczeniu rezerwowych. I podobnie jak przed tygodniem, wszedł na zmianę taktyczną w doliczonym czasie gry.
Marcin Kamiński wchodzi w doliczonym. Zmiana trenera i przejście na dwójkę stoperów może być kluczowe pod kątem wyjazdu na MŚ. Niestety.
— Tomasz Cwiakala (@cwiakala) February 18, 2018
W zdecydowanie lepszym nastroju niedzielę kończył Łukasz Piszczek, który znów okazał się swego talizmanem i Borussia cały czas jest niepokonana po jego powrocie rekonwalescencji. 32- latek ponownie zaprezentował zaprezentował się bardzo solidnie: skutecznie ustawiał się w defensywie i w swoim stylu starał się podłączać do akcji ofensywnych. Ekipa BVB wygrała zaś trzeci mecz z rzędu i kończy weekend “tuż za plecami” Bayernu.
Niezły. Aktywny, podłączał się czujny w defensywie. Dał radę.
— Tomasz Urban (@tom_ur) February 18, 2018
LaLiga Santander 
Spore zaskoczenie przeżyli fani Deportivo La Coruña, którzy po raz pierwszy w 2018 roku mogli zaobserwować w kadrze meczowej nazwisko Przemysława Tytonia. Bohater EURO 2012 nie zawdzięczał tego bynajmniej zmianie na ławce trenerskiej i przyjściu do galicyjskiego klubu legendarnego Clarence’a Seedorfa. Urazu nabawił się po prostu Ukrainiec Maksym Koval, który ostatnio meldował się regularnie na ławce rezerwowych Branquiazuis.
#OsNosos tripulantes en cuberta para o vixésimo cuarto lance de @LaLiga: #AlavésDépor. Ás 18:30 h. en Mendizorrotza #DaleDÉ! pic.twitter.com/CWLBkgZ1MB
— RC Deportivo (@RCDeportivo) February 17, 2018
Jupiler Pro League 
Kolejne bardzo słabe zawody rozegrał Łukasz Teodorczyk. Król strzelców ubiegłego sezonu ligi belgijskiej wyszedł w pierwszym składzie Fiołków na ligowy pojedynek z Sint-Truidense VV, ale poza otrzymaniem żółtej kartki niczym się nie wyróżnił, a jego zespół przegrał drugi mecz z rzędu. Wychowanek Wkry Żuromin musi więc liczyć się z coraz głośniejszą krytyką, zwłaszcza że Anderlecht wygrał w tym roku zaledwie jeden mecz!
Wracam do domu, a tu kolejna porażka Anderlechtu, i kolejny beznadziejny występ Teodorczyka.
Ciekawe czy były trener RSCA Frutos podtrzymuje swoje słowa, że to najlepszy napastnik Fiołków w XXI wieku.
Najbogatszy klub w lidze zdobywa 6 pkt w 6 meczach. Rewelacja.— Mariusz Moński (@M_Monski) February 16, 2018
Alka Superliga 

W świetnym stylu w Nowy Rok wszedł Kamil Wilczek. Doświadczony napastnik Brøndby IF wpisywał się na listę strzelców w obu tegorocznych pojedynkach. Tym razem występ snajpera z Wodzisławia Śląskiego zakończył się już po dwóch kwadransach, gdyż Polak padł ofiarą czerwonej kartki w zespole i powiązanej z nią zmiany taktycznej. Co ciekawe, zastąpił go były gracz Lecha Poznań – Paulus Arajuuri.
Po 32 minutach meczu Aalborg – Broendby Kamil Wilczek został zmieniony przez Paulusa Arajuuriego. Powodem czerwona kartka dla środkowego obrońcy gości Hjortura Hermannssona. Do przerwy jest bezbramkowy remis.
— Tomasz Górski (@TomaszGorsk1) February 18, 2018