Na ostatni mecz przed przerwą reprezentacyjną Lechia Gdańsk jechała z nadzieją na przerwanie trwającej od drugiej kolejki ligowej passy bez zwycięstwa. Nikt jednak nie łudził się, że w Krakowie zdobycie kompletu punktów przyjdzie gościom bez trudu, bowiem Wisła od dłuższego czasu wyśmienicie spisuje się przed własną publicznością. Potwierdziła to również w starciu z zespołem Piotra Nowaka szybko wychodząc na prowadzenie i długo je utrzymując. Lechistom udało się jednak doprowadzić do wyrównania i dowieźć remisowy rezultat do końca spotkania. Po meczu porozmawialiśmy z nowym nabytkiem Biało-Zielonych i nadzieją na poprawę gry gdańskiego zespołu – Patrykiem Lipskim, który w sobotę zmuszony był opuścić boisko jeszcze w pierwszej połowie.
Na początku muszę spytać o Twoją zmianę – była spowodowana urazem?
Tak – urazem, którego nabawiłem się około 10. minuty. Później próbowałem jeszcze grać z bólem, ale nie dało rady, więc poprosiłem o zmianę.
No pięknie, przy wszystkich kontuzjach w Lechii (Wolski, Haraslin, Wawrzyniak) teraz z urazem schodzi Lipski… #WISLGD
— Michał Cichowski (@michal29shs) August 26, 2017
To jakiś poważny uraz?
Dostałem chyba w nerw kulszowy, przez co ból promieniował na całą nogę. Mam nadzieję, że to nic poważnego. Teraz jest długa przerwa do następnego meczu, także powinienem być gotowy.
Wywozicie punkt z trudnego terenu, ale to chyba nie był ten wyczekiwany mecz na przełamanie?
No tak… Większość meczów dotychczas przegrywaliśmy, ale trzeba szanować ten punkt, bo w końcówce udało się doprowadzić do remisu. To na pewno jednak nie jest ta gra, jakiej oczekujemy. Musimy po prostu zacząć zdobywać trzy punkty w każdym spotkaniu, bo te remisy nam za wiele nie dają.
Oficjalne statystyki z meczu @WislaKrakowSA – Lechia Gdańsk#WISLGD pic.twitter.com/Er85hPhQ3x
— Lechia Gdańsk SA (@LechiaGdanskSA) August 26, 2017
W drużynie Lechii brakuje chemii i zgrania? Bo o tym, że jest jakość, pokazała chociażby akcja bramkowa.
Może tak być, że brakuje po prostu zgrania, bo jest kilku nowych zawodników w drużynie, między innymi właśnie ja. Ale im dłużej będziemy razem pracować, tym będzie lepiej. Niedługo wróci też Rafał Wolski i mam nadzieję, że to będzie wzmocnienie. Trzeba zacząć wygrywać już od następnego meczu!
A Ty widzisz siebie na boisku obok Rafała Wolskiego? Momentami możecie się dublować, bo macie podobny styl gry.
Tak, jak najbardziej! To jest świetny zawodnik, ale myślę, że spokojnie wystarczy na boisku miejsca dla nas dwóch. Trzeba tylko dobrze współpracować i robić to tak, aby było z korzyścią dla zespołu.
Dla mnie srodek pola Wolski-Lipski powinien rozjechac ta nasza śmieszna ligę, ale znając geniusz Nowaka i ta jego umbrelle jestem pełen obaw
— Maro (@marekdeu) August 26, 2017
Ta przerwa reprezentacyjna może Wam tylko pomóc. Będzie dużo analiz?
Następny mecz gramy w poniedziałek za dwa tygodnie, także mamy aż 16 dni. Ja osobiście mam nadzieję, że się wykuruję w kilka dni i będę się przygotowywał z zespołem do dalszej części sezonu. Ale to prawda – nadchodząca przerwa może wyjść nam tylko na plus, bo zgrania jeszcze bardzo nam brakuje.