W pierwszych dniach czerwca znany włoski dziennikarz Gianluca Di Marzio zrzucił transferową bombę informując, że Wojciech Szczęsny jest bardzo blisko transferu do zespołu mistrza Italii, gdzie miałby zostać następcą Gianluigiego Buffona. W tej beczce miodu od samego początku była jednak łyżka dziegciu: Polak musi bowiem spędzić przynajmniej jeden sezon wśród rezerwowych obserwując z boku poczynania legendy Juve. Czy zatem przenosiny na J Stadium rzeczywiście są dobrym krokiem dla kadrowicza Adama Nawałki, który w opinii wielu ekspertów był najlepszym bramkarzem minionej kampanii Serie A?
DONE DEAL: Wojciech Szczęsny has joined @juventusfc from Arsenal for €12m potentially rising by €3.1m, signing a four-year contract. pic.twitter.com/cnstjl3yGz
— Squawka News (@SquawkaNews) July 19, 2017
27-letni golkiper ostatnie dwa sezony spędził na wypożyczeniu w Romie, z którą wywalczył w tym roku wicemistrzostwo Włoch. Szczęsny był niezwykle pewnym punktem stołecznej drużyny – wiele razy ratował Giallorossich przed utratą bramki, a najlepszym dowodem jego znakomitej, być może nawet życiowej formy jest aż 14 czystych kont zachowanych w meczach ligowych!
Most clean sheets 2016/17
Ligue 1: Pele (18)
Premier League: Courtois (16)
LaLiga: Oblak (15)
Serie A: Szczesny (14)
Bundesliga: Neuer (14) pic.twitter.com/XmAPKYhUbh— Squawka Football (@Squawka) June 4, 2017
O renomie gracza, który pierwsze kroki w karierze piłkarskiej stawiał w Agrykoli Warszawa świadczy również fakt, że sprowadzony na Stadio Olimpico przed sezonem Brazylijczyk Alisson jeszcze ani razu nie powąchał murawy w Serie A, a mowa przecież o zawodniku podstawowej jedenastki Canarinhos! W zespole z Wiecznego Miasta zachodzą jednak fundamentalne zmiany i Szczęsny nie zostanie przez Romę wykupiony. Taką decyzję miał podjąć nowy dyrektor sportowy rzymskiego klubu – Monchi. Polak wraca tym samym do Arsenalu, gdzie będzie czekał na rozwój sytuacji. Szanse na pozostanie bramkarza Biało-Czerwonych w ekipie Kanonierów są jednak niewielkie, ponieważ kilkanaście dni temu umowę z klubem o dwa lata przedłużył Arsène Wenger, który od dłuższego czasu nie darzy Szczęsnego nadzwyczajnym zaufaniem. Poza tym trudno uwierzyć, aby doświadczony francuski menedżer zdecydował się na rotację w bramce, gdzie od pewnego czasu ugruntowaną pozycję ma Petr Čech. Jedynym sensownym rozwiązaniem pozostawał więc transfer i wtedy do gry postanowił wejść Juventus.
Stara Dama możliwość pozyskania 28-krotnego reprezentanta Polski sondowała podobno już od marca, a niedawno strony w końcu miały dojść do porozumienia. Informacje, jakie podał wspomniany na wstępie Di Marzio mówiły o 16 mln €, jakie Juventus przeleje na konto Arsenalu oraz o czteroletniej umowie dla samego gracza, która ma opiewać na 4 mln € rocznie. Bianconeri pozbyli się nawet latem rezerwowego golkipera Neto, żeby ten nie blokował miejsca Szczęsnemu.
Główny problem leży jednak w osobie Gianluigiego Buffona. Legenda, ikona, wzór – wiele jest określeń na bramkarza, który od 2001 roku nieprzerwanie broni bramki ekipy z Turynu i bynajmniej jeszcze nie zamierza kończyć swojej przygody z piłką. Reprezentant Włoch postanowił kontynuować swoją karierę przynajmniej do Mistrzostw Świata w Rosji, które odbędą się po zakończeniu przyszłego sezonu. W ostatnich dniach światło dzienne ujrzały natomiast informacje, jakoby Juventus był skłonny zaproponować “Gigiemu” przedłużenie umowy nawet do 2019 roku! Z tego powodu rodzi się pytanie, jaka miałaby być rola Szczęsnego w zespole prowadzonym przez Massimiliano Allegriego? Bez względu na dyspozycję sportową Polakowi nie uda się “wygryźć” Buffona z bramki na więcej niż kilka pojedynczych spotkań, z których większość i tak miałaby miejsce w Pucharze Włoch. Działacze mistrza Italii widzą jednak w kadrowiczu Nawałki idealnego następcę dla 40-letniego weterana.
Giangluigi Buffon: "I still have one more year on my contract, so that means I have one more chance of winning the Champions League," pic.twitter.com/t0XmEQSFDi
— Bayern mania (@Bayern_mania) June 4, 2017
Szczęsny cały swój pierwszy sezon na J Stadium musiałby przesiadywać głównie na ławce rezerwowych i liczyć, niczym Tomasz Kuszczak w Manchesterze United, aż przyjdzie wreszcie czas na zastąpienie ikony. Taka decyzja niesie za sobą wiele pozytywów i negatywów równocześnie. Wojtek znajduje się bowiem w optymalnym dla piłkarza wieku, a w dodatku w fantastycznej formie sportowej, zatem wątpliwe, aby zgodził się przesiedzieć cały sezon na ławce. Brak regularnej gry może także spowodować, że nie będzie pierwszym wyborem selekcjonera na mundial w Rosji.
Gazzetta: transfer Szczęsnego za 15 mln do Juve jest możliwy. Problem? Czy Polak zgodzi się na rok siedzenia na ławce. Neto odejdzie.
— Mateusz Święcicki (@matiswiecicki) June 4, 2017
Patrząc jednak nieco przez różowe okulary, w stolicy Piemontu Szczęsny ma szansę na ogromny jakościowy skok do przodu. Już przenosiny do Romy pozwoliły mu na znaczną poprawę wielu aspektów bramkarskiego rzemiosła. Reprezentant Polski bardzo chwalił sobie również pracę z trenerami bramkarzy we Włoszech. Jego zdaniem jest ona na zupełnie innym, wyższym poziomie aniżeli w Anglii.
“Najważniejszą rzeczą dla mnie jest przekonanie, że nie stoję w miejscu, a tak mogę określić moje ostatnie pięć lat. Czasem grałem lepiej, czasem gorzej, raz fenomenalnie, innym razem koszmarnie. Robiłem kroki do przodu i do tyłu. Taka jazda w górę i w dół nie jest niczym dobrym dla głowy. Teraz chcę już tylko iść w górę. Mam 27 lat i świadomość, że jestem lepszy niż kiedykolwiek. Wciąż są miejsca, które mogę poprawić i nie chcę, by zostały one niewypełnione. Największą rzeczą, jaką osiągnąłem w Rzymie w ciągu tych dwóch lat było stanie się lepszym bramkarzem. Podniosłem swój poziom, swoje standardy. Mam teraz o wiele większą wiedzę o piłce, zwłaszcza o jej stronie taktycznej. Nie zobaczycie mnie już z zagotowaną krwią, co można było obserwować wcześniej”
Wojciech Szczęsny tuż przed zakończeniem sezonu 2016/17
Praca u boku Buffona i podglądanie go codziennie na treningach może ponownie wznieść grę Szczęsnego na wyższy poziom. Co ważne, wciąż pozostanie w Serie A, gdzie dobrze się czuje i gdzie stale robi postępy. To na pewno korzystniejsze niż druga opcja, którą miał, czyli SSC Napoli, które również szykuje zmiany w bramce i rozgląda się za następcą dla bardzo niepewnego Pepe Reiny. Istotną przeszkodą w całej transakcji mogła być jednak dość wysoka kwota odstępnego, która może przekroczyć możliwości finansowe klubu spod Wezuwiusza.
Transfer Szczęsnego do Juventusu wydaje się na ten moment dobrym rozwiązaniem. Rozpatrując ją w kontekście plusów i minusów, argumenty rozkładają się niemalże równomiernie, zatem jakiejkolwiek decyzji nie podjąłby sam zainteresowany, można doszukać się w niej korzyści.
OFFICIAL: Wojciech Szczesny will wear the no.23 shirt for Juventus. pic.twitter.com/2YYoJmlSRA
— Squawka News (@SquawkaNews) July 19, 2017