TagMark Hughes

Ralph Hasenhüttl odmienia Świętych. Nowy rozdział dla Southampton i Bednarka?

Raptem dwa dni zajęło włodarzom klubu z St Mary’s Stadium znalezienie następcy zwolnionego w poprzedni poniedziałek Marka Hughesa. W środę jego miejsce zajął 51-letni Ralph Hasenhüttl, który w przeszłości pracował m.in. w Ingolstadt czy RB Lipsk. Menedżer, którego wielu ekspertów postrzega jako austriacką wersję Jürgena Kloppa, podpisał z angielskim klubem 2,5-letni kontrakt i ma już za sobą pierwszy poważny sukces, czyli niespodziewane zwycięstwo nad Arsenalem. Kim właściwie jest obecny opiekun Świętych i jakiego stylu prowadzenia zespołu możemy się po nim spodziewać? Czy jego przyjście oznacza dla niegrającego do tej pory zbyt wiele Jana Bednarka permanentny powrót do wyjściowej jedenastki? Wreszcie, czy porównania ze słynnym niemieckim trenerem Liverpoolu mają jakąkolwiek rację bytu? (...)

Od kowali do jubilerów? Niekoniecznie… Jaki jest sens tworzenia “Stokelony”?

Stoke City awansowało do Premier League w 2008 roku i już od pierwszego meczu w elicie stało się zespołem, którego najchętniej unikałaby cała stawka. Futbol prymitywny, średniowieczna piłka nożna – te określenia cisnęły się na usta, gdy oglądało się pojedynki z udziałem ówczesnej drużyny Tony’ego Pulisa. Od tamtego czasu minęło jednak blisko dziewięć lat i realia na Britannia Stadium istotnie się zmieniły. Ale czy rzeczywiście na lepsze? (...)

Dubaj, Nowy Jork, Teneryfa – czy jest sens opuszczać Wyspy na kilka dni w trakcie sezonu?

Podczas gdy Arsenal czy Manchester United przygotowywały się do swoich spotkań fazy pucharowej europejskich rozgrywek, Liverpool, Sunderland oraz Stoke City skorzystały z kilkunastodniowej przerwy w ligowej rywalizacji i wybrały się na krótkie obozy przygotowawcze w cieplejsze zakątki świata. Cała trójka zgodnie przegrała jednak swój pierwszy mecz po powrocie do Anglii. Z tego powodu rodzi się pytanie, czy i jaki jest sens organizowania takowych wypadów w trakcie sezonu? (...)

Skończyłeś 30 lat i jesteś bramkarzem w Premier League? Czas na drugą młodość!

Często pod adresem piłkarzy, którym właśnie stuknęło 30 wiosen pada stwierdzenie, że bliżej im niż dalej do finiszu profesjonalnej kariery. Ale nie w Premier League. To właśnie w tej lidze regularnie obserwujemy graczy, którzy po ukończeniu 30. roku życia stają się kluczowymi postaciami swoich drużyn, szczególnie jeśli chodzi o bramkarzy. (...)

Joe Allen, czyli nowa “10” w Premier League

Mistrzostwa Świata i Mistrzostwa Europy to wielkie imprezy, na których zawsze futbolowej rzeczywistości objawia się nowy młody-zdolny piłkarz. Imponuje i zachwyca swoją grą, a przede wszystkim jest olbrzymim zaskoczeniem. EURO 2016 we Francji pokazało jednak, że pozytywnie mogą zadziwić również ci, którzy są już zarówno znani, jak i doświadczeni, czego dowiódł Joe Allen. (...)

Allardyce, Redknapp, Pa…, a może Hu… – kto następny?

Kiedy w nocy z poniedziałku na wtorek “The Telegraph” opublikował artykuł, w którym ujawnił, że Sam Allardyce chciał pomóc “biznesmenom ze Wschodu” w obejściu przepisów transferowych, jasne stało się, iż jego kariera na stanowisku selekcjonera reprezentacji Anglii dobiega końca. Nikt jednak nie zakładał, że to dopiero początek wielkiej afery w brytyjskim futbolu, a do “Big Sama” za chwilę dołączą kolejni szkoleniowcy. (...)

Garncarzy ewolucja przez duże “E”

Przez wiele lat drużyna The Potters kojarzona była z topornym, typowo brytyjskim stylem gry oraz wyjątkowo niesprzyjającą aurą w tle. Nie bez kozery w słownych sprzeczkach fanów Premier League i Primera División prędzej czy później zawsze pojawiało się znamienne pytanie: “Jak w zimny, deszczowy wieczór w wietrznym Stoke-on-Trent poradziliby sobie Leo Messi czy Neymar?”. Jednak rozsądna polityka transferowa, liczenie każdego grosza oraz trafne wybory personalne, a przede wszystkim odpowiedni człowiek u steru, sprawiły, że dziś o Stoke City nie mówimy już jak o brzydkim kaczątku, a zaskakująco atrakcyjnym łabędziu. (...)

Młodzi giganci Premier League

Choć sezon ligowy w Premier League już się zakończył, wciąż nie milkną jego echa. Kolejne portale, a wraz z nimi rzesze dziennikarzy oraz kibiców prześcigają się w typowaniu najlepszych piłkarzy minionej kampanii czy tych, którzy najbardziej zawiedli oczekiwania. Jednocześnie na wielu stronach internetowych oraz facebookowych fanpage’ach organizowane są plebiscyty na najładniejszą bramkę minionego sezonu, najbardziej ekscytujący mecz czy najbardziej spektakularną interwencję. Warto jednak odstawić to wszystko na boczny tor i skupić się na tych, dla których miniony sezon okazał się przełomowy i może stać się początkiem bogatej w sukcesy kariery. (...)

Armada Stoke City płynie w kierunku pucharów

Tegoroczny sezon Premier League jest pełen niespodzianek i zaskakujących rezultatów. Nie będzie ani trochę przekłamaniem, jeżeli napiszę, że rywalizacja dostarcza niebywałych emocji ze względu na wystrzały kapitalnej formy klubów, po których nikt przy zdrowych zmysłach absolutnie by się tego nie spodziewał. Dobre wyniki osiągane przez Leicester City, Watford, czy też Stoke City pokazują, że nie trzeba być mocarzem, aby zyskać rozgłos, zdobyć posłuch i uznanie rzeszy nowych fanów w niezwykle wymagających rozgrywkach ligi angielskiej. Wszystkie wymienione kluby budują pozytywny wizerunek, a formą sportową potwierdzają swoje aspiracje nie do roli przysłowiowych „chłopców do bicia”, a drużyn, które trzeba traktować jak najbardziej serio w Premier League. Poniżej zajmiemy się ostatnimi rewelacyjnymi wyczynami ekipy ze Stoke-on-Trent, która pod wodzą Marka Hughesa nabrała wiatru w żagle i coraz częściej rozdaje karty w konfrontacjach z ekipami znacznie silniejszymi kadrowo. Garncarze znakomicie odnajdują się w sezonie 2015/16, a na morskich wodach PL dryfują coraz pewniej i z dużą dozą śmiałości zmierzają w kierunku tabliczki z napisem „Liga Europy”. (...)

Irlandia jedzie na EURO, bohaterem Jonathan Walters!

EURO 2016 na pewno zyska dzięki nim mnóstwo kolorytu. Reprezentacja Irlandii po barażach awansowała na mistrzostwa we Francji i drugi raz z rzędu zagra na europejskim czempionacie. Wspomnień z turnieju w naszym kraju piłkarze Eire dobrych nie mają – przegrali wszystkie trzy mecze – ale niewątpliwie irlandzcy kibice zapadli długo w pamięci przez swoje oddanie dla drużyny do samego końca. Teraz reprezentacja odbudowana przez Martina O’Neilla zapowiada lepszy występ, niż na EURO 2012. Awans rodził się w bólach, a ojcem sukcesu był niewątpliwie Jonathan Walters. (...)