Dobre wyniki uzyskiwane przez Roberto Martíneza w pierwszym sezonie pracy na Goodison Park i rewelacyjna 5. pozycja na mecie rozgrywek pozostały już tylko miłą refleksją. Poprzednia i obecna kampania jest niczym koszmar wyjęty ze snów, w niczym nieprzypominająca dawnego oblicza Evertonu. Po zajęciu odległego 11. miejsca przez The Toffees w zeszłorocznych rozgrywkach Premier League, na głowę hiszpańskiego szkoleniowca posypało się wiele negatywnych komentarzy. Część kibiców, ekspertów, a nawet jego podopiecznych zaczęła mu zarzucać, że metody szkoleniowe i styl uprawiany przez 42-latka jest nie tylko mało atrakcyjny, ale przede wszystkim nie przynosi pożądanych rezultatów, co w ostatecznym rozrachunku prowadzi do tego, że grę zespołu z Liverpoolu momentami ogląda się z wielkim bólem serca. Pytanie na dzisiaj brzmi: czy Roberto Martínez w przyszłym sezonie powinien dalej pracować na Goodison Park? Poniżej przedstawiamy serię błędów, jakie Hiszpan popełnił podczas trwającej kadencji w ekipie z niebieskiej części Merseyside i analizujemy, co szwankuje w grze zespołu z Liverpoolu.
(...)