
Zastaw się, a postaw się. COVID-19 wpędza gigantów LaLiga w poważne tarapaty
Szalejąca od kilku miesięcy pandemia odcisnęła swoje piętno na wielu dziedzinach życia. Co zrozumiałe, w nowej rzeczywistości musieli odnaleźć się zawodnicy, trenerzy, działacze, a przede wszystkim kluby piłkarskie, które z dnia na dzień zostały pozbawione wysokich dochodów. Wydawało się, że problemy z utrzymaniem na powierzchni dotkną tylko “niskobudżetowców” z niezbyt imponującym zapleczem infrastrukturalnym. Od najbogatszych oczekiwano natomiast, że wezmą przykład z Juventusu, gdzie wszyscy gracze i cały sztab trenerski zrezygnowali ze swoich wynagrodzeń przez cztery miesiące. W Hiszpanii, tak mocno doświadczonej przez COVID-19, sytuacja wygląda jednak zupełnie inaczej. Nietrafiona polityka transferowa oraz nadmierna rozrzutność w ostatnich latach sprawiły, że w trudnym położeniu, wymagającym zdecydowanych działań, znaleźli się giganci LaLiga – FC Barcelona i Atlético Madryt.
(...)