Reprezentacja Polski wciąż czeka na pierwsze zwycięstwo pod wodzą Jerzego Brzęczka. Słabe występy, zakończone porażkami z Portugalią i Włochami nie wpłynęły jednak niekorzystnie na formę kadrowiczów, którzy znów błysnęli wysoką formą. Tym razem na listę strzelców wpisali się Robert Lewandowski i Mateusz Klich, a kolejne dwie asysty w tym sezonie zaliczył Damian Kądzior. Niestety, nie każdy z “Biało-Czerwonych” miał powody do zadowolenia: Jakub Błaszczykowski i Jan Bednarek znów nie znaleźli się nawet wśród rezerwowych, a Arkadiusz Reca czy Łukasz Teodoczyk pokornie musieli przyjąć rolę zmienników. Zapraszamy na nasze tradycyjne podsumowanie, poświęcone weekendowym występom stranierich występujących w najlepszych ligach Starego Kontynentu.
Serie A TIM 
Sobotnie zmagania na Półwyspie Apenińskim rozpoczęła rywalizacja na Stadio Olimpico, gdzie Roma podejmowała SPAL. Byliśmy tak świadkami dużego kalibru niespodzianki, bo to goście sięgnęli po komplet punktów. Całe spotkanie w barwach ekipy z Ferrary rozegrał Thiago Cionek, który miał dwa odbiory i tyle samo wygranych pojedynków w powietrzu.
Polskich kibiców zdecydowanie bardziej interesowało jednak kolejne starcie tego dnia. Notujący do tego weekendu komplet zwycięstw Juventus mierzył się własnym boisku z Genoa. Przed pierwszym gwizdkiem sędziego we włoskiej prasie pojawiał się tylko jeden temat – bezpośredni bój Cristiano Ronaldo z Krzysztofem Piątkiem.
Z niego lepiej wyszedł portugalski gwiazdor, który zanotował piąte trafienie w tym sezonie Serie A. Najskuteczniejszy strzelec tej kampanii miał jednak przy tym swój udział, gdyż nie pomógł partnerom w skutecznym założeniu “pułapki ofsajdowej”.
23-letni napastnik mógł się jednak wpisać w drugiej połowie na listę strzelców, a na drodze stanął Wojciech Szczęsny, który popisał się skuteczną interwencją. Na więcej defensorzy Starej Damy już mógł nie pozwolili, a przy wyrównującym trafieniu nie miał zaś żadnego udziału.
Nie udało mu się zatem przedłużyć imponującej serii bramkowej, ale zebrał kolejną cenną lekcję, która będzie procentować w kolejnych tygodniach, gdy Genoa podejmie Napoli, Inter czy Milan. Wciąż musi pracować na odpowiednim przygotowaniem fizycznym, aby kiedykolwiek dorównać swojemu idolowi, który tym razem wyszedł zwycięsko z bezpośredniej walki.
K.Piatek avant Juve – Genoa: "Cristiano Ronaldo est le meilleur joueur du monde à l'heure actuelle et, à mon avis, le plus grand de tous les temps.
L'attaquant de Genoa avait déclaré qu'il aimerait recevoir le maillot de Ronaldo.
CR7 lui a offert son maillot après le match 🙌 pic.twitter.com/BbIhgK3AGr
— PFC (@PassionFootClub) October 21, 2018
W sobotni wieczór sympatyków calcio czekało jeszcze jedne polskie starcie. W rywalizacji Udinese – Napoli wystąpi jednak jedynie Milik i Zieliński, obaj pojawili się w wyjściowych składzie gości, a murawę opuścili w drugiej połowie.
Mimo oddanych odpowiednio trzech i dwóch strzałów nie mieli jednak wielkiego wkładu w bezproblemowe zwycięstwo Partenopeich, przez co zostali dość nisko ocenieni przez prasę.
Po niedawnym urazie, który sprawił, że powołanie do kadry otrzymał Drągowski nie było już najmniejszego śladu, dlatego Łukasz Skorupski ponownie stanął w bramce Bologny. 27-latek zanotował cztery skuteczne interwencje, a jego ekipa podzieliła się punktami z Torino.
Aż sześć bramek oglądali zaś kibice, którzy w niedzielne popołudnie zdecydowali się się zerknąć na rywalizację Chievo i Atalanty. Niestety, żaden z potencjalnych kadrowiczów nie miał powodów do zadowolenia. Cały mecz z ekipie z Werony rozegrał Paweł Jaroszyński, a Mariusz Stępiński opuścił murawę po godzinie gry, a ich zespół uległ rywalowi z Bergamo aż 1:5.
Tak wysokie prowadzenie nie skłoniło jednak Gian Piero Gasperini, aby posłać bój w Arkadiusza Recę, który wciąż czeka na debiut na boiskach Serie A.
Atalanta prowadzi z najgorszym zespołem w lidze, beznadziejnym Chievo 5:0 a Arkadiusz Reca przyspawany do ławki. Wszystkie zmiany w Atalancie wykorzystane. Sytuacja beznadziejna. Szans na grę w tym momencie nie ma właściwie żadnych. #włoskarobota
— Piotr Dumanowski (@PDumanowski) October 21, 2018
Los byłego gracza Wisły Płock podzielili także Łukasz Teodorczyk, Bartosz Salamon, Michał Marcjanik oraz Bartłomiej Drągowski.
Premier League
W ten weekend kolejne trudne zadanie czekało Łukasza Fabiańskiego, który po niedawnych meczach z Chelsea czy Mannchesterem United, tym razem musiał powstrzymać zawodników Tottenhamu.
To udawało mu niemal do końca pierwszej części gry, gdy do kapitulacji zmusił go Lamela. Poza tym nie miał jednak okazji do zaprezentowania swoich umiejętności, gdyż podopieczni Mauricio Pochettino oddali tylko dwa celne strzały.
Jan Bednarek tym razem nie znalazł się zaś nawet na ławce rezerwowych Southamptonu.
Sky Bet Championship 
Mateusz Klich wciąż utrzymuje znakomitą dyspozycję na zapleczu angielskiej elity. W ten weekend zanotował bowiem swoje piąte ligowe trafienia i może pochwalić się zatem taki samym dorobkiem jak Robert Lewandowski, a lepszym niż Milik, Stępiński czy Teodorczyk.
To jednak nie wystarczyło, aby Leeds zdobyło chociażby punkt w starciu z Blackburn Rovers sięgnęło po chociaż jeden punkt. Z tego względu popularne Pawie spadły na czwarte miejsce w tabeli, ale do liderującego Middlesbrough tracą zaledwie dwa oczka.
Kamil Grosicki wciąż czeka na premierowe trafienie w tym sezonie Championship. Tym razem mógł być jednak zadowolony ze swojego występu, mimo że Hull tylko zremisowało na KCOM Stadium z Preston i wciąż znajduje się w strefie spadkowej.
Skrzydłowy reprezentacji starał się bowiem napędzać ataki ekipy dowodzonej przez Nigela Adkinsa i sobotnią rywalizację zakończył z trzema strzałami i aż sześcioma dośrodkowaniami z rzutów rożnych. To przełożyło się także na wysokie oceny od angielskich dziennikarzy.
Kamil Grosicki wybrany najlepszym zawodnikiem Hull City z Preston (1:1). Nota 8 i dopisek "starman, top class". – "Inteligentny z piłką przy nodze, zasłużył na bramkę". Zmieniony w 90+1 min
— Mateusz Skwierawski (@MSkwierawski) October 20, 2018
Poważną szansę otrzymał także w ten weekend Paweł Wszołek, a jego QPR ograło Ipswich i powoli rozpoczyna marsz w górę tabeli. Były zawodnik Polonii Warszawa oddał dwa strzały, miał także po jednym odbiorze i stracie.
Trwa fatalna passa Boltonu, który wygrał tylko 1 z ostatnich 9 meczów w lidze. Z tego względu popularne Kłusaki mają znacznie bliżej do strefy spadkowej niż to włączenia się do walki o awans. Poniżej dobrego poziomu znów jednak nie zszedł Paweł Olkowski, a na dobrą ocenę zapracował aż pięcioma odbiorami.
Bartosz Białkowski cały mecz spędził w otoczeniu rezerwowych.
Ligue 1 
Zmiana na ławce trenerskiej nie odmieniła Monaco. Kamil Glik i spółka przegrali po raz czwarty z rzędu i wciąż znajdują się w strefie spadkowej. Za tydzień podopieczni Thierry’ego Henry’ego będą mieć jednak idealną okazję do przełamania, gdyż przyjdzie im się mierzyć z Dijon FCO, które notuje równie upokarzającą serię.
Igor Lewczuk i Rafał Kurzawa przez pełne 90 minut musieli się raczyć towarzystwem zmienników.
Bundesliga 
Niemal miesiąc – tyle musiał czekać Robert Lewandowski na kolejnego gola w Bundeslidze. Przełamał się jednak w najlepszy możliwy sposób, a jego dwa gole i asysta pozwoliły ograć na wyjeździe Wolfsburg.
Trudno było sobie wyobrazić lepszego rywala, aby po raz kolejny wpisać się na listę strzelców. Aktualny pracodawca Jakuba Błaszczykowskiego, który znów nie znalazł się nawet na ławce, to jeden z ulubionych ostatnio rywali kapitana kadry.
🇵🇱 Siedem ostatnich meczów Roberta Lewandowskiego przeciwko Wolfsburgowi w Bundeslidze:
1. ⚽⚽⚽⚽⚽
2. ⚽🅰
3. ⚽⚽
4. ⚽⚽🅰
5. ⚽
6. ⚽
7. ⚽⚽🅰👀
— Kamil Rogólski (@K_Rogolski) October 20, 2018
W znacznie gorszym nastroju 8 kolejkę kończył Marcin Kamiński. Jego Fortuna Düsseldorf została upokorzona w wyjazdowym starciu z Eintrachtem Frankfurt. Żadna z siedmiu bramek nie spadła co prawda w pełni na konto 26-letniego defensora, ale z pewnością w kilku sytuacjach mógł się lepiej zachować.
Defensywa Fortuny Duesseldorf bez pojęcia, a Marcin Kamiński dał się wyprzedzić w polu karnym przy drugim golu dla Eintrachtu #BundesTAK
— Dominik Wardzichowski (@dwardzich22) October 19, 2018
Priemjer-Liga 
Ten weekend przyniosło “polskie starcie” na rosyjskiej ziemi. Zakończyło się ono zwycięstwem Lokomotivu Moskwa, w barwach którego pełne 90 minut rozegrał Grzegorz Krychowiak. Były gracz PSG nie został najwyżej oceniony przez media, ale tym razem zabrał na nietypowej dla siebie pozycji, tuż za plecami napastnika.
Skoro Krychowiak tam ostatnio występuje jako człowiek od kreowania gry przed dwoma defensywnymi pomocnikami to trudno się dziwić, że nie porywa. Jakiś absurdalny pomysł. https://t.co/1JNbH5xhBy
— Michał Borkowski (@mbork88) October 19, 2018
W ekipie gości znów solidnie zaprezentował się Maciej Wilusz, ale jego jeden odbiór i dwa wygrane pojedynki główkowe nie wystarczyły, aby cieszyć się chociażby z jednego punktu.
Alka Superliga 
Kamil Wilczek i jego Brøndby IF swój mecz rozegra w poniedziałek.