Ostatni weekend przed październikowym zgrupowaniem reprezentacji Polski i meczami z Łotwą oraz Macedonią Północną to tradycyjna huśtawka nastrojów. Na listę strzelców wpisali się Robert Lewandowski, Kamil Wilczek oraz Karol Świderski, z dobrej strony pokazał się w końcu także Arkadiusz Reca. Na drugim biegunie znalazł się natomiast Arkadiusz Milik, który kolejny mecz SSC Napoli spędził tylko w otoczeniu rezerwowych, a jego los podzielił tym razem Thiago Cionek. W dobrym nastroju niedzieli nie kończył także Jan Bednarek, który nie najlepiej zachował się przy trafieniu Masona Mounta. Zapraszamy na cotygodniowy przegląd klubowych występów kadrowiczów Jerzego Brzęczka rywalizujących w najsilniejszych ligach europejskich.
Na tym świecie pewne są tylko śmierć, podatki i kolejne rekordy Lewandowskiego
Jeszcze nigdy w swojej karierze kapitan Biało-Czerwonych w tak wspaniałym stylu nie wszedł w nowy sezon. Dzięki zdobyciu 11 bramek w 7. kolejkach nie tylko zdecydowanie przewodzi klasyfikacji najlepszych strzelców Bundesligi, ale także po raz kolejny zapisał się złotymi zgłoskami w historii klubowych rozgrywek za naszą zachodnią granicą.
"ON NIE ZAWODZI!" 👌
Robert Lewandowski 🇵🇱 z 11. golem ⚽ w tym sezonie Bundesligi! #BundesTAK 🇩🇪 pic.twitter.com/XRqw85HVlp
— ELEVEN SPORTS PL (@ELEVENSPORTSPL) October 5, 2019
“Lewy” kontynuuje imponującą serię – kapitan Biało-Czerwonych trafił w każdym spotkaniu bieżącej kampanii, w którym miał okazję występować (poza Superpucharem Niemiec – przyp. red.). Niestety, tym razem nie wystarczyło to do tego, aby Bayern trzeci raz z rzędu cieszył się z pełnej puli. Porażka z TSG 1899 Hoffenheim (które notabene wciąż ma mniej bramek niż sam Lewandowski), a także strata punktów podopiecznych Davida Wagnera oraz remis w rywalizacji Bayeru Leverkusen z Lipskiem sprawiły, że na pozycję lidera niemieckiej elity wkroczyła Borussia Mönchengladbach.
A to heca, znów (dobrze) zagrał Reca
24-letni lewy obrońca SPAL dotychczas był swoistym symbolem dość zaskakujących nominacji selekcjonera reprezentacji Polski. W poprzednim sezonie Reca w zasadzie nie grał w Atalancie, a mimo tego nie musiał się obawiać, że jego nazwisko zostanie wykreślone z listy powołanych. Uzasadnioną krytykę miało wreszcie zakończyć wypożyczenie do klubu z Ferrary, gdzie zdecydowanie łatwiej o regularne występy. W meczu z Parmą, po raz trzeci z rzędu, wychowanek Kolejarza Chojnice znalazł się w podstawowym składzie ekipy ze Stadio Paolo Mazza i ponownie nie zawiódł.
Arkadiusz Reca vs Parma.
94 minuty
Spory udział przy jedynym golu
20 celnych podań (74%)
6/8 udanych dryblingów
2 odbiory
9/14 wygranych pojedynków na ziemiAż chciało by się powiedzieć "w końcu dobry mecz!". Widać, że Reca złapał trochę luzu i powoływanie go do kadry ma sens. pic.twitter.com/Mz4hcD2ji5
— Domowy Scouting – Piłkarze warci uwagi! (@DomowyScouting) October 5, 2019
Były zawosnik Wisły Płock zaliczył trzy odbiory, wygrał jeden pojedynek w powietrzu i zaliczył aż 6 udanych dryblingów. Nic więc dziwnego, że według fachowego serwisu WhoScored zasłużył na miano najlepszego zawodnika sobotniego meczu, z dużymi szansami na obecność w najlepszej jedenastce 7. kolejki Serie A.
Strzelecka indolencja Piątka i Milika w końcu zaczyna mieć konsekwencje…
W zeszłym sezonie obaj polscy napastnicy znajdowali się w ścisłej czołówce najskuteczniejszych snajperów włoskiej ekstraklasy, co dawało nadzieję, iż Robert Lewandowski ponownie będzie mógł liczyć w drużynie narodowej na duże wsparcie w ataku. To już jednak zamierzchła przeszłość. Piątek w trwających rozgrywkach wpisywał się na listę strzelców zaledwie dwukrotnie, w dodatku za każdym razem czynił to z rzutów karnych. To powoduje, że statystyka obejmująca wyłącznie trafienia z gry zaczyna być dla atakującego Milanu doprawdy zatrważająca.
W ostatnich 1⃣4⃣ meczach #SerieA Krzysztof #Piątek zdobył… 1⃣ bramkę z gry. #Milan pic.twitter.com/S9wd9RuTM6
— Nasz Futbol (@NaszFutbol) October 6, 2019
W weekendowej rywalizacji ze swoim byłym klubem Piątek musiał opuścić murawę już w przerwie i niewykluczone, że po zakończeniu reprezentacyjnej przerwy 24-latek będzie musiał pogodzić się z rolą rezerwowego. To właśnie status, jaki na Stadio San Paolo osiągnął Arkadiusz Milik. W tym sezonie Serie A tyszanin znalazł się w wyjściowym składzie Partenopeich jedynie podczas konfrontacji z autsajderem z Lecce, zaś niedzielne starcie z Torino, podobnie jak poprzednie z Brescią, w całości oglądał w otoczeniu pozostałych zmienników.
W 7⃣ meczach tego sezonu #SerieA Arkadiusz #Milik rozegrał zaledwie 8⃣9⃣ minut i nie zdobył bramki.
Ponadto, w 2⃣ ostatnich starciach nie podniósł się z ławki rezerwowych nawet na minutę… #Napoli #wloskarobota pic.twitter.com/04cKf22nk5
— Grzegorz Kochan (@GrzegorzKochan) October 6, 2019
Ważne przełamanie Wilczka
Była gwiazda Piasta Gliwice w pierwszych kolejkach duńskiej Superligaen imponowała znakomitą skutecznością, toteż coraz głośniej zaczęło się mówić o jego możliwym powrocie do biało-czerwonej kadry. Tymczasem w rozegranych na przełomie sierpnia i września ligowych spotkaniach Wilczek wpisał się na listę strzelców zaledwie raz. Powrót do formy nastąpił jednak w najlepszym możliwym momencie, czyli podczas derbowej rywalizacji z FC København. 31-latek dwukrotnie zmusił bramkarza rywali do kapitulacji i poprowadził Brøndby IF do ważnego, acz niespodziewanego triumfu.
DERBY-SEJR! 💛💙 pic.twitter.com/C0hUJULfmN
— Brøndby IF (@BrondbyIF) October 6, 2019
Świderski wysyła kolejny sygnał
Tydzień temu 22-letni napastnik PAOK-u ustrzelił dublet, ale to nie wystarczyło, aby przekonać Jerzego Brzęczka, że warto dać szansę w dorosłej reprezentacji byłemu graczowi Jagiellonii Białystok. Selekcjoner nie zdecydował się na wysłanie powołania do Salonik nawet wtedy, gdy okazało się, że uraz wykluczy z udziału w najbliższym zgrupowaniu Dawida Kownackiego.
Świderski w żaden sposób nie zraził się tym brakiem zaufania i w weekend wysłał w kierunku opiekuna kadry kolejną, znaczącą wiadomość. W rywalizacji z Asteras Tripolis zdobył piątą bramkę w obecnym sezonie i wciąż pozostaje liderem klasyfikacji strzelców Superleague Ellada.
Karol Świderski znów katem w polu karnym przeciwnika. To już 5. bramka "Świderka" w 6. meczu greckiej Superleague Ellada 💪🇵🇱👏@sportmar_mario @UnidosAgency @BasalajJanusz @BorekMati @KoltonRoman pic.twitter.com/jVEaQ7dT2v
— Łukasz Przekopowicz (@PrzekopowiczL) October 6, 2019